Szczeciński armator przejmuje wszystkie udziały spółki Polskie Promy. Zgody na transakcję udzieliła Rada Pracownicza Polskiej Żeglugi Morskiej. Przypomnijmy, że przejmowany podmiot został powołany w kwietniu ubiegłego roku przez Polską Żeglugę Bałtycką by realizować budowę nowych polskich promów.
Po przejęciu spółki Polskie Promy przez PŻM cel ten będzie zachowany, ale w efekcie transakcji to Polska Żegluga Morska będzie tym armatorem, który zleci budowę nowych promów – wyjaśnia Krzysztof Gogol, rzecznik prasowy szczecińskiego armator. – PŻM będzie również ich przyszłym właścicielem. W planach są trzy jednostki, opcjonalnie czwarta. Część z tego tonażu będzie mogła być czarterowana przez PŻM – poprzez spółkę Polskie Promy armatorowi z Kołobrzegu.
Siedziba spółki Polskie Promy, będącej odtąd częścią Grupy PŻM, będzie mieścić się w biurowcu PŻM przy pl. Rodła 8 w Szczecinie.
Przejęcie spółki przez PŻM to kolejny krok na drodze budowy nowych promów. W intencji armatora mają to być jednostki typu ro-pax, o długości kadłuba ponad 200 m i długości linii ładunkowej ok. 4 tys. m. Promy mają powstać w jednej z polskich stoczni. Toczą się rozmowy w tej sprawie.
Potencjał Grupy PŻM, jej mocna pozycja na rynku żeglugowym oraz wiarygodność finansowa wobec banków, są gwarancją, że promy zostaną zbudowane. Armator chciałby aby pierwszy z nich został oddany do eksploatacji na linię ze Świnoujścia do Ystad jeszcze przed końcem 2024 roku.
– Grupa PŻM posiada obecnie 62 statki, w tym 58 masowców oraz 4 cztery promy, zarządzane przez własną spółkę promową Unity Line – przypomina Krzysztof Gogol. – To PŻM w 1967 roku ustanowiła pierwszą stałą linię pomiędzy Polską a Skandynawią, umieszczając na linii ze Świnoujścia do Ystad prom „Gryf”.
pj
Źródło własne