Jachtem OCEAN B na kraniec dalekiej Północy i dookoła Svalbardu (Longyearbyen – północ Svalbardu – granica lodu 84°17′31″N – prowadzonym przez kpt. Andrzeja Górajka.
Wspomnienia z wyprawy „Dookoła Svalbardu 2020”
Kapitan: Górajek Andrzej
Cisza, spokój i nieskażona cywilizacją natura. Tym, co przyciąga na archipelag, jest jedyna w swoim rodzaju arktyczna natura, bliskość bieguna i wszechogarniający spokój. Bez wątpienia to jedno z najbardziej dzikich miejsc na ziemi. Ponad 60 procent wysp to wielkie lodowce, ale gdzieniegdzie można natrafić na trawiaste i bezdrzewne równiny, które w zależności od pory roku, mienią się różnymi odcieniami zieleni i brązu. Charakterystycznym elementem są również długie fiordy, wcinające się w ląd oraz strome szczyty, na których śnieg utrzymuje się przez cały rok. I oficer: Paweł Pelc Przestrzeń, samotność, cisza. Dookoła tylko woda, potężne lodowce, fascynujące zwierzęta. Tam, daleko na Północy człowiek odczuwa jaki jest mały i słaby wobec potęgi natury, że jest gościem mającym okazję podziwiać jej surowe piękno. Brak zgiełku, pośpiechu, hałasu. Muzyką staje się łopot ptasich skrzydeł, fukanie morsa, oddech wieloryba, trzask lodu i szum wody.
II Oficer: Halina Górajek
Oddech oceanu, potęga lodowca, ptaki. Daleko na Północy granatowy, gęsty, bo już zamarzający bezmiar oceanu oddychający z wolna długą falą. Zjawisko nieprawdopodobnie uspakajające. Widok Austfonny z lotu ptaka pozwala zrozumieć jak mali i słabi jesteśmy wobec sił przyrody, jaką potęgą jest lód i jakże jest piękny. Podczas całej wyprawy towarzyszyły nam mewy. Bez względu na pogodę. Najwierniejsi nasi towarzysze ze świata zwierząt.
III oficer: Jacek Hryniewiecki
Natura, nowe doświadczenia, nieprzewidywalność. Pływanie w rejonach arktycznych daje rzadką w naszym zwariowanym świecie możliwość obcowania z przyrodą, która rządzi się swoimi prawami i która nie doświadczyła jeszcze widocznej ingerencji człowieka. Odnosi się wrażenie, że zarówno zwierzęta jak i przede wszystkim potężne lodowce trwają tu niezależnie od tego co się dzieje gdzie indziej (to niestety nieprawda, bliższe obserwacje a nawet to, że możliwa była w tym roku wyprawa tak daleko na północ świadczą o tym, że zmiany postępują nieubłaganie…). Konieczność polegania w każdej sytuacji na sobie i załodze, dziesiątki i setki mil dzielące od innych jednostek i często zmieniające się, trudno przewidywalne warunki stanowią żeglarskie wyzwanie ale też dają satysfakcję z pokonywania trudności i nagrodę w postaci zapierających dech widoków.
IV oficer: Iwona Marchewka
Potęga żywiołów, majestatyczna natura, światło. Ocean, fale, wiatr, krystalicznie czyste i rześkie powietrze czasami spływające z prędkością 35 węzłów z lodowca, zimno. Bliskość i przyciąganie bieguna północnego. Mierzenie się z żywiołami i własnymi słabościami tam gdzie kończą się mapy. Kontakt z naturą nie tylko na poziomie pięknych widoków, oszałamiających kolorów i gry światła od zimnego niebieskiego poprzez róże, fiolety, turkusy, złotą poświatę słońca i srebrną księżyca, zieloną Aurorę oraz wszelkie odcienie lodowca. Jest to doświadczenie na poziomie wszystkich zmysłów dające uczucie zanurzenia się w tej zimnej krainie z krajobrazem kształtowanym setki tysięcy lat temu. Niesamowite doznanie być tam, mieć to przez chwilę dla siebie, mając jednocześnie w tyle głowy historie odkrywców, którzy przyciągani przez Północ przemierzali te szlaki i często z nich nie wracali. Zawsze powtarzam, że Arktyka jest zero-jedynkowa. Albo się w niej zakochujesz, albo nigdy nie wracasz. Jak wynika z powyższych relacji, należymy do grupy jej miłośników. Nie ma jednoznacznej odpowiedzi, dlaczego Arktyka zauroczyła. Tak jak alpiniści, himalaiści, latający szybowcem, jak każdy kto podejmuje wyzwanie by zmierzyć się z własnymi słabościami, jak każdy ciekaw tego co jest za kolejną górą, falą. Ciekawość, nuta adrenaliny, fascynacja miejscami dziewiczymi. Często spotykamy się ze stwierdzeniem, że tam jest zimno, tylko biało. Nic bardziej mylnego. Arktyczne lato to może nie upały, ale przyjemne ok. + 8 stopni. Niska wilgotność powietrza powoduje, że temperatury odczuwalne są wyższe. Arktyka jest kolorowa. To ponad 130 gatunków różnych roślin, kolorowe dywany kwiatków, mchów. W wodzie lasy bujnych wodorostów. Lodowce to barwy od bieli, przez błękity po ciemny niebieski. Kryształki lodu w wodzie, oświetlone słońcem mienią się kolorami tęczy. Zaś sama tęcza jest biała. Powietrze pachnie świeżością, ciszy nie przerywa dzwonek telefonu. (…) Największą nagrodą dla nas jest to, że pozwala nam ona siebie podziwiać.
Więcej o wyprawie https://polska-morska.pl/2021/03/30/z-zeglarskiej-pasji-uczynili-sposob-na-zycie/
źródło Natango