Syryjczyk Mohammad Aisha, starszy oficer i zastępca kapitana, spędził cztery lata na opuszczonym kontenerowcu MV Aman, który został zatrzymany w pobliżu ujścia Kanału Sueskiego. Egipskie władze nie chciały wypuścić statku, dopóki jego właściciel nie zapłaci za kotwicę.
Mohammad Aisha miał 29 lat, gdy w maju 2017 r. wchodził na pokład MV Aman. Niedługo potem statek został zatrzymany w porcie Adabiya, w pobliżu ujścia Kanału Sueskiego. Władze Egiptu poinformowały, że będą przetrzymywać kontenerowiec, dopóki jego właściciel nie ureguluje faktury na kwotę 21 tys. dol. za trzytonową kotwicę, którą nabył rok wcześniej.
Aisha zgodził się podpisać dokument, w którym wyznaczono go na prawnego opiekuna statku. –Nie miałem pojęcia, że to największy błąd w moim życiu – powiedział mężczyzna w niedawnym wywiadzie dla amerykańskiego dziennika „The Wall Street Journal”.
Gdy w listopadzie 2017 r. Syryjczyk chciał opuścić pokład, dowiedział się, że musi pozostać na statku jako jego prawny opiekun. Na kontenerowcu przebywało też kilkunastu członków załogi, którzy zaczęli opuszać pokład latem 2019 r. Odtąd Aisha został na MV Aman całkowicie sam.
Prosił, by umieszczono go w więzieniu
Żywność dostarczał mu jeden z urzędników, ale z czasem dostawy stawały się coraz rzadsze. Syryjczyk próbował ominąć biurokrację, wysyłając m.in. drogą radiową ostrzeżenia, że znajduje się w niebezpieczeństwie. Gdy to nie odniosło skutku, Aisha zaczął prosić egipskie władze, aby umieściły go w więzieniu. Odmówiono mu, ponieważ nie popełnił żadnego przestępstwa. Dodatkowo nie mógł wjechać do Egiptu, ponieważ nie miał odpowiedniej wizy.
W październiku 2019 r. statek zaczął nabierać wody. Syryjczyk wezwał pomoc, która przybyła po kilku godzinach. Po 10 dniach przesłuchań wrócił na kontenerowiec, na którym naprawiono w międzyczasie kadłub.
Po miesiącach złego odżywiania Aisha zaczął mieć objawy podobne do szkorbutu. W marcu 2021 r. statek został zepchnięty przez sztorm i osiadł na mieliźnie w pobliżu ujścia Kanału Sueskiego, w którym utknął niedawno kontenerowiec Ever Given.
Cztery lata na statku
Po blisko czterech latach Syryjczyk opuścił statek w kwietniu b.r. Udało się to dzięki pomocy Międzynarodowej Federacji Pracowników Transportu, która zaproponowała, że jeden z jej przedstawicieli w Egipcie zajmie miejsce Aishy i zostanie prawnym opiekunem kontenerowca.
Podczas pobytu na MV Aman Syryjczyk dowiedział się o śmierci swojej matki. Gdy szykował się do powrotu do domu poinformowano go natomiast, że zmarła jego babcia. – Nigdy nie wybaczę ludziom, którzy trzymali mnie tutaj, kiedy po kolei traciłem rodzinę – powiedział Aisha w rozmowie z „WSJ”.
źródło :TVPinfo