Pochwalamy wyrok Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej, który przyznał Polsce rację w sprawie gazociągu OPAL – oświadczył w czwartek szef państwowej spółki Operator Systemu Transportu Gazu Ukrainy Serhij Makohon.
„Pochwalamy decyzję TSUE, który dziś przyznał rację Polsce i oddalił odwołanie wniesione przez Niemcy, które zwiększało możliwość przepustową gazociągu OPAL rosyjskiego przedsiębiorstwa Gazprom” – napisał Makohon na portalu LinkedIn.
„Ciężko pracujemy na Ukrainie, by reformować nasz sektor energetyczny i rozdzielić tranzyt gazu od produkcji i handlu. Te zasady, znane jako trzeci pakiet energetyczny, chronią konkurencję i przynoszą korzyść europejskim konsumentom” – podkreślił.
Jak zauważył portal Hołos Ameryki, do czwartkowego wyroku TSUE odniósł się też Mychajło Honczar, ekspert ds. energetyki i bezpieczeństwa. Ekspert napisał na Facebooku, że „Polska zadała potężny cios niemieckim i ogólnie europejskim poplecznikom putinowskich gazociągów”. W jego ocenie czwartkowy wyrok TSUE „automatycznie pociąga za sobą analogiczne skutki także dla Nord Stream 2”.
„Ale oczywiście nie należy mieć złudzeń co do tego, że rosyjsko-niemiecki tandem powstrzyma swoje wysiłki w celu niszczenia energetycznej solidarności UE i poszukiwania nowych wariantów, przy obejściu prawa UE” – uważa ekspert.
TSUE oddalił w czwartek odwołanie wniesione przez Niemcy od wyroku Sądu UE w sprawie gazociągu OPAL – lądowej odnogi Nord Stream 1. Wyrok przesądza ostatecznie, że Gazprom może wykorzystywać na wyłączność co najwyżej połowę przepustowości OPAL-u.
Trybunał uznał, że wbrew argumentacji Niemiec zgodność z prawem każdego aktu instytucji UE dotyczącego unijnej polityki energetycznej należy oceniać w świetle zasady solidarności energetycznej.
W 2016 roku Niemcy przedłożyły Komisji Europejskiej wniosek o zmianę zasad korzystania z gazociągu OPAL. KE wydała decyzję, w której zmieniła warunki eksploatowania tej nitki, umożliwiając rosyjskiemu koncernowi Gazprom korzystanie w praktyce z całej przepustowości tej odnogi Nord Streamu. Spowodowało to redukcję przepływu gazu gazociągami jamalskim i Braterstwo, transportującymi gaz z Rosji do Unii Europejskiej przez Białoruś i Ukrainę.
Polska, popierana przez Łotwę i Litwę, wniosła do Sądu Unii Europejskiej sprawę o stwierdzenie nieważności decyzji KE, o którą zawnioskowały Niemcy. Zdaniem Polski przyznanie nowego wyłączenia dla gazociągu OPAL zagraża bezpieczeństwu dostaw gazu w UE, w szczególności w regionie Europy Środkowej.
Sąd UE wyrokiem z 10 września 2019 roku przyznał rację Polsce. Stwierdził nieważność decyzji KE z 2016 roku w związku z naruszeniem zasady solidarności energetycznej. Niemcy wniosły jednak do TSUE odwołanie od tego wyroku, podnosząc przede wszystkim, że solidarność energetyczna jest jedynie pojęciem o charakterze politycznym, nie zaś prawnym. TSUE odrzucił taką wykładnię w czwartkowym wyroku.
źródło : pap