18 lipca w stoczni CRIST w Gdyni rozpoczęto cięcie arkuszy blach stalowych do budowy pierwszego z dwunastu okrętów przeicwminowych-matek do transportu najnowocześniejszych systemów przeciwminowych świata, zamówionych przez siły morskie Królestwa Belgii i Królestwa Niderlandów.
W gdyńskiej stoczni CRIST S.A. powstaną półfabrykaty do produkcji sekcji zamówione przez francuską stocznię Chantiers Piriou z Concarneau. Zakład ten występuje z kolei jako podwykonawca konsorcjum celowego Belgium Naval & Robotics, które wygrało przetarg na dostawę dwunastu kompletów systemów przeciwminowych dla belgijskiego Marinecomponent i niderlandzkiego Koninklijke Marine – po sześć dla każdej z flot.
Jest to program modernizacji morskich sił przeciwminowych (MCM) Belgii i Holandii, któremu na mocy bilateralnej umowy przewodzi Bruksela. W wyniku rozstrzygnięcia przetargu, 15 marca 2019 roku, Belgium Naval & Robotics utworzone przez Naval Group i ECA Group zawarło kontrakt w Ministerstwem Obrony Belgii na 12 kompletów systemów MCM dla obu flot. Stocznia Piriou, tworząca z Naval Group konsorcjum Kership, zbuduje z dostarczonych od podwykonawców sekcji i bloków 12 okrętów-matek (bazowców) transportujących kilkuwarstwowe systemy do poszukiwania, klasyfikacji, identyfikacji i niszczenia min wszelkiego rodzaju. Nie jest jasne, czy CRIST będzie jedynym podwykonawcą. Możliwe, że materiały do budowy części okrętów powstaną w Belgi i/lub Holandii. Podwykonawstwo dotyczy prawdopodobnie siedmiu z 12 okrętów – w tym zakresie Kership ma dowolność w doborze kooperantów. Do tej pory CRIST i Piriou współpracowały niejednokrotnie. Gdyński zakład dostarczał bloki kadłubowe i nieukończone jednostki do Francji. Co najmniej dwukrotnie dotyczyło to zamówień obronnych: okrętu wielozadaniowego D’Entrecasteau (A621) typu B2M (Bâtiment multi-mission) i patrolowca arktycznego L’Astrolabe (P800). W obu przypadkach w Polsce powstały niekompletne jednostki.
W skład każdego z 12 systemów wejdzie bazowiec, będący jedynie „transportowcem” podsystemu MCM. Jego platforma nie będzie więc wykonana w tak surowym reżimie stealth (ograniczenie sygnatur magnetycznej i akustycznej), jak konwencjonalne niszczyciele min, ponieważ z założenia nie ma poruszać się na akwenie zagrożonym. Jego wstępne rozpoznanie i ocenę podwodnego niebezpieczeństwa zapewnią liczne pojazdy na- i podwodne oraz powietrzne, działające w awangardzie i transportowane właśnie okrętami-matkami. Utworzą one „zestaw narzędzi” (toolbox) MCM. W ich skład wejdą: autonomiczne pojazdy podwodne ECA A18-M z sonarami UMISAS, wykorzystującymi interferometryczną aperturę syntetyczną (synthetic aperture sonars, InSAS), przeznaczone do wstępnego wykrywania min; zdalnie sterowane pojazdy do identyfikacji obiektów niebezpiecznych ECA Seascan Mk 2 i ich neutralizacji ECA K-Ster; kutry bezzałogowe ECA Inspector 90 do transportu w rejon niebezpieczny aparatów podwodnych, skonteneryzowane stanowisko dowodzenia C2 z konsolami operatorskimi do planowania i kierowania misjami rMCM, systemy zarządzania walką minową UMISOFT (od ECA Group, powiązany z C2) i SMMD (od Naval Group, powiązany z okrętami), system wodowania i wybierania kutrów z okrętów, system wodowania i wybierania bezzałogowców podwodnych z kutrów bezzałogowych oraz wyposażenie pomocnicze, obejmujące serwis, kontenery i pojemniki transportowe, części zamienne i narzędzia specjalistyczne. Ponadto toolbox obejmie śmigłowce bezzałogowe UAV Skeldar V-200, których zadaniem będzie dozór z powietrza i wykrywanie min dryfujących oraz innych niebezpieczeństw na powierzchni przez zespołem MCM.
Okrety-matki będą miały ponad 80 m długości i wyporność 2800 ton. Pierwszy bazowiec, którego budowę rozpoczęto w Gdyni, powinien wejść do służby w Marinecomponent w 2024 roku.
źródło:http://www.zbiam.pl autor Tomasz Grotnik