Polski Portal Morski
Aktualności Turystyka

Tokio/wioślarstwo – Winczura: organizatorzy chcą zapewnić finalistom sprawiedliwe warunki

„Organizatorzy chcą zapewnić finalistom sprawiedliwe warunki” – powiedział PAP kierownik sekcji wioślarskiej toruńskiego AZS-u Piotr Winczura, odnosząc się do zmian w kalendarzu wioślarskich regat na igrzyskach w Tokio. W jego ocenie nie wpłynie negatywnie na biało-czerwone osady.

Niekorzystne prognozy pogody i nadciągający tajfun „Nepartak” pokrzyżował plany wioślarzom startującym w Tokio. Organizatorzy igrzysk zostali zmuszenia do zmiany programu i odwołania wyścigów zaplanowanych na poniedziałek i wtorek. W tej sytuacji polskie dwie czwórki podwójne kobiet (Agnieszka Kobus-Zawojska, Marta Wieliczko, Maria Sajdak i Katarzyna Zillmann) i mężczyzn (Dominik Czaja, Wiktor Chabel, Szymon Pośnik i Fabian Barański) muszą poczekać na swój najważniejszy start o jeden dzień dłużej – do środy.

W środę o godzinie 2.30 o medal powalczą także Mateusz Biskup i Mirosław Ziętarski w dwójce podwójnej oraz czwórka bez sterniczki w składzie Maria Wierzbowska, Olga Michałkiewicz, Monika Chabel i Joanna Dittmann (godz. 2.50). Dodatkowo w półfinale popłynie dwójka podwójna wagi lekkiej Jerzy Kowalski i Artur Mikołajczewski.

„Widziałem w mediach społecznościowych komentarz Agnieszki Kobus-Zawojskiej, który chyba można traktować za głos całej czwórki podwójnej. Ona pamięta, że w Rio również były przekładane starty, więc trzeba to po prostu zrozumieć i zaakceptować. Sądzę, że wszyscy mają świadomość, ile dni już trenowali do przełożonych o rok igrzysk, więc jeden dzień nie zrobi różnicy (śmiech). Mówiąc bardzo poważnie i na serio, organizatorzy słusznie robią, bo chcą zapewnić sprawiedliwe warunki na wszystkich torach” – powiedział w rozmowie z PAP Winczura.

Kierownik sekcji wioślarskiej toruńskiego AZS uważa, że działania organizatorów regat w Tokio są bardzo profesjonalne, bo już w niedzielnych repasażach widać było pewną różnice w warunkach na poszczególnych torach.

„Gdy prognozy są takie, że wiatr będzie jeszcze mocniejszy, to po prostu łatwo byłoby o wypaczenie wyników finałów. Dlatego wszyscy musimy się uzbroić w cierpliwość i poczekać o jeden dzień dłużej. (…) Nie chcę pompować balonika, ale widać, że mocna jest dwójka Biskup – Ziętarski. Mirek to zawodnik naszego klubu, z którym jestem w kontakcie. On już był na igrzyskach i spokojnie do tego wszystkiego podchodzi. W półfinale zabrali się do trójki, która dawała awans i na końcówce w mojej ocenie nieco odpuścili, aby zachować jak najwięcej energii na finał” – uważa były reprezentant Polski.

Jego zdaniem nie należy zapeszać, ale w środę duże szanse na walkę o podium mają także dwie czwórki podwójne.

„To są jednak igrzyska. Będzie bardzo ciasno. Intuicja podpowiada mi jednak, że coś z wody nasi wioślarze w Tokio wyłowią. Trzymamy za to mocno kciuki. W czwórce podwójnej płynie zawodniczka naszego klubu Kasia Zillmann. Doskonale wiem, jak bardzo zależy jej na olimpijskim sukcesie” – podkreślił Winczura.

Źródło: PAP fot: sport.tvp

Zobacz podobne

Rozbudowa portu w Świnoujściu to same korzyści dla miasta

BS

Politechnika Morska robi milowy krok w edukacji

KM

Największa w historii Polski pojedyncza dostawa łopat śmigieł turbin wiatrowych w Porcie Gdynia

KD

Zostaw komentarz

Ta strona wykorzystuje pliki cookie, aby poprawić Twoją wygodę. Zakładamy, że nie masz nic przeciwko, ale możesz zrezygnować, jeśli chcesz. Akceptuję Czytaj więcej

Polityka prywatności i plików cookie