Polski Portal Morski
Aktualności

Dyrektywa z Brukseli, rybacy w nerwach

To może oznaczać koniec drobnego rybołówstwa – zachodniopomorscy rybacy tak skarżą się na unijne plany ograniczenia połowów.

Bruksela zamierza zakazać ich części od pierwszego listopada do końca kwietnia. To z powodu morświna. Naukowcy dowodzą, że w Zatoce Pomorskiej żyje szczególnie duża populacja tego zagrożonego wyginięciem ssaka morskiego, a ograniczenie połowów pomogłoby mu w zdobywaniu pożywienia.

Rybacy alarmują jednak, że unijne plany mogą ich zrujnować.

– Zabierają nam częściowo jesienne połowy dorsza, prawie całkowicie zabierają nam połowy śledzia. W tymże samym piśmie z Brukseli jest napisane, że teoretycznie mamy prawo łowić; wszystko możemy stawiać z wyjątkiem sieci skrzelowych. A ponieważ my w 99,9 procenta używamy tylko sieci skrzelowych, więc nie mamy innych możliwości – podkreślił w audycji „Na Szczecińskiej Ziemi” rybak z Rewala, Jerzy Jasiecki.

Urzędnicy zastrzegają, że mogą przedłużyć te obostrzenia. Wciąż możliwe jest trałowanie, ale rybacy przybrzeżni mają na to za małe i słabe łodzie. Zapowiadają, że będą domagać się od Ministerstwa Rolnictwa odszkodowań, które resort miałby wynegocjować z Unią. Takie pieniądze otrzymują rybacy z Niemiec czy Danii.

Morświny w Polsce są objęte ścisłą ochroną.

Źródło: radio Szczecin, fot: tvp.info

Zobacz podobne

Ruszyły międzynarodowe manewry Sea Breeze 2021

BS

Duda: Nord Stream 2. powinien być powodem do refleksji w naszych relacjach z USA

BS

Znowelizowane przepisy budowy i klasyfikacji okrętów

BS

Zostaw komentarz

Ta strona wykorzystuje pliki cookie, aby poprawić Twoją wygodę. Zakładamy, że nie masz nic przeciwko, ale możesz zrezygnować, jeśli chcesz. Akceptuję Czytaj więcej

Polityka prywatności i plików cookie