Tak jak oczekiwano, wizyta w USA Wołodymyra Zełenskiego i spotkanie z prezydentem Joe Bidenem przyniosły wiele małych sukcesów, ale nie przełom – pisze w czwartek portal RBK-Ukraina. Kijów ma do odrobienia pracę domową – dodaje.
We wspólnym oświadczeniu Ukrainy i USA brakuje konkretów m.in. w sprawie NATO – uważa serwis. USA po raz kolejny ogłosiły poparcie dla dążenia Ukrainy do przystąpienia do NATO, ale nie podały żadnych szczegółów – czytamy. Kwestia nadania wkrótce Kijowowi MAP (Membership Action Plan – Planu Działań na rzecz Członkostwa) zapewne była poruszana, ale – co było do przewidzenia – nie znalazła poparcia w Białym Domu – dodaje serwis.
Portal Europejska Prawda ocenia z kolei, że dokument potwierdził to, o czym w kręgach dyplomatycznych mówi się już od kilku miesięcy: obecne władze USA nie są gotowe, by poprzeć zbliżenie Ukrainy z NATO. Wskazuje, że w oświadczeniu „w ambitnie zatytułowanym bloku: wsparcie euroatlantyckich aspiracji Ukrainy” „tak naprawdę nie ma ani jednej frazy o takim wsparciu”. Napisano tam tylko o „prawie Ukrainy do wyboru własnej polityki zagranicznej”, w tym aspiracji wstąpienia do NATO – kontynuuje portal.
Zabrakło konkretów też w kwestii Nord Stream 2 – zauważa RBK-Ukraina. USA nie wyszły poza ramy swojej dawno określonej pozycji, nazywając gazociąg „zagrożeniem dla europejskiego energetycznego bezpieczeństwa” i po raz kolejny obiecały przeciwdziałać rosyjskim próbom wykorzystania go jako broni geopolitycznej. Wspomniano też o wsparciu dywersyfikacji dostaw gazu na Ukrainę, ale tematu nie rozwinięto – kontynuuje portal.
USA i Ukraina wezwały Rosję do „prawdziwych” starań na rzecz pokojowego uregulowania konfliktu w Donbasie. Między wierszami można doczytać się aluzji, że w najbliższym czasie USA na pewno nie wycofają sankcji wobec Rosji – ocenia RBK-Ukraina.
RBK-Ukraina zwraca natomiast uwagę na konkretne rezultaty w sferze militarnej – np. USA wydzieliły dla Ukrainy nową transze pomocową w wysokości 60 mln dol., która będzie przeznaczona m.in. na zakup Javelinów.
Podkreśla też, że podczas wizyty podpisano m.in. memorandum między Enerhoatomem i firmą Westinghouse w sprawie budowy bloków energetycznych chmielnickiej elektrowni atomowej. „Tu interes Amerykanów jest oczywisty – inwestując w ukraińską energetykę atomową, będą ochraniać ten rynek przed roszczeniami rosyjskiego Rosatomu” – czytamy. RBK-Ukraina zwraca jednak uwagę, że memorandum musi przekształcić się w konkretne umowy, a to może być niełatwe.
Wspólne oświadczenie zawiera też dosyć konkretne oczekiwania dotyczące „pracy domowej”, jaką ma odrobić Ukraina – ocenia portal. Chodzi m.in. o reformę sądową, ochronę niezależności banku centralnego czy o wybór nowego szefa Specjalnej Prokuratury Antykorupcyjnej.
Europejska Prawda akcentuje, że deklaracja przewiduje przywrócenie pracy amerykańsko-ukraińskiej komisji strategicznego partnerstwa, która ma potwierdzać, że „szczególne znaczenie jednego kraju dla drugiego nie jest pustą deklaracją”. Komisja nie działała od 2018 roku.
Podsumowując, wizyta w USA i spotkanie z Bidenem przynosi wiele „lokalnych, sektorowych osiągnięć”, ale nie „jakiś jeden, ale ogromny przełom” – czytamy w artykule RBK-Ukraina. Według portalu taką „historią sukcesu” mogłaby być zgoda USA na przyznanie Ukrainie MAP w bliskiej przyszłości albo wprowadzenie radykalnych sankcji na NS2.
„Ale jak pokazuje sposób zachowania Białego Domu w kwestii afgańskiej, Biden stanowczo ma zamiar ochraniać amerykańskie interesy, tak jak je widzi. A prośby i nawet wymogi sojuszników nie zachwieją nim. Dlatego Ukrainie na razie pozostaje odrabianie swojej +pracy domowej+ w kwestii reform. I nadzieja na poprawę międzynarodowej koniunktury geopolitycznej” – pisze RBK-Ukraina.
Źródło: PAP fot.: TVP Info