Morska energetyka wiatrowa oraz związane z nią wyzwania infrastrukturalne w portach zdominowały drugi dzień targów BaltExpo. To najstarsza w Polsce, odbywająca się co dwa lata, impreza targowa poświęcona wyzwaniom, rozwojowi i zmianom w szeroko rozumianej gospodarce morskiej. Energetyka wiatrowa ma, w ciągu najbliższych lat, zmienić obraz polskiego rynku energetycznego i wykorzystać leżący dotąd odłogiem potencjał.
BaltExpo 2021 to największe w Polsce wydarzenie poświęcone w całości szeroko rozumianej gospodarce morskiej. W halach wystawienniczych Amber Expo, przez trzy dni, odbywają się nie tylko targi, ale też prelekcje i spotkania z ekspertami rynku morskiego. Drugi dzień tegorocznej edycji targów zdominowany został przez morską energetykę wiatrową.
Zainteresowanie branży nie dziwi – w ciągu najbliższych kilku lat na Bałtyku mają stanąć pierwsze polskie wiatraki, a docelowo produkcja czystej energii na morzu ma stanowić istotny element gospodarki morskiej. W ślad za prądem z wiatru idą też ogromne pieniądze i ogromne inwestycje – głównie w zaplecze portowe, na które wybrany został Port Gdynia.
Napięty terminarz i konieczność przeprowadzenia niezbędnych inwestycji powodują, że – choć wiatraków jeszcze nie widać – trwają intensywne prace przygotowawcze. Port Gdynia na przełomie roku ma poznać operatorów baz przeładunkowych wyłącznie na potrzeby morskich farm wiatrowych. Trwają też prace przygotowawcze do budowy nowych nabrzeży i pogłębienia torów wodnych.
Morskie farmy wiatrowe, w technologii i warunkach budowy, najbliższe są branży wydobywczej. Stąd intensywne działania między innymi spółki Lotos Petrobaltic, by – korzystając z doświadczenia – wziąć udział również w tym projekcie.
Okres eksploatacji elektrowni wiatrowych na morzu szacowany jest na 25-30 lat. Oprócz zaplecza do budowy, przygotować trzeba też zaplecze do utrzymania i rozwoju tego nowego sektora gospodarki morskiej.
Źródło: TVP3 Gdańsk fot.: TVP Info