Polski Portal Morski
Aktualności

Kreta coraz ważniejsza dla bezpieczeństwa regionu

Szef sztabu generalnego greckich sił zbrojnych (GEETHA) Gen. Konstantinos Floros odwiedził Kretę. Podkreślając przy tym jej rosnące znaczenie strategiczne dla obronności państwa i relacji sojuszniczych. Wyspa ma odgrywać kluczową rolę w zakresie bezpieczeństwa wschodniej części Morza Śródziemnego i być w coraz większym stopniu wykorzystywana zarówno przez samych Greków jak i ich sojuszników. 

Grecki dowódca, co istotne, 17 września zabrał na Kretę również przewodniczącego Komitetu Wojskowego NATO adm. Roba Bauera wskazując de facto na znaczenie Krety także przez pryzmat relacji natowskich. Wizyta dwóch kluczowych oficerów była powiązana z odbywającą się w dniach 17-19 września w Atenach konferencją Komitetu Wojskowego NATO.

Grecki szef sztabu generalnego wskazał, że Kreta stanowi ważne ogniwo w działaniach greckich sił zbrojnych jeśli chodzi o kooperację z sojusznikami z NATO oraz partnerami spoza tego sojuszu. Tym samym już teraz widać większą aktywność sił zbrojnych w bazie morskiej w Zatoce Souda (jedna z największych naturalnych zatok całego Morza Śródziemnego). Grecy mają też, dzięki wykorzystaniu m.in. kreteńskiej infrastruktury militarnej, móc częściej operować zarówno w południowej części Morza Egejskiego jak i przede wszystkim we wschodniej części Morza Śródziemnego. Przypomnijmy, że ten ostatni akwen stał się w minionym roku rejonem podwyższonego napięcia między Turcją i innymi państwami regionu, a wszystko za sprawą badań zasobów naturalnych i kwestią ich eksploatacji. Wracając do samej Krety, która najczęściej kojarzona jest jako jedna z kluczowych destynacji turystycznych, to następuje tam widoczna rozbudowa zasobów wojskowych.

Oprócz wspomnianej bazy morskiej, istnieje również poligon przeznaczony do prowadzenia strzelań rakietowych, swoją bazę ma tam też 115. Skrzydło lotnictwa bojowego sił powietrznych Grecji. Najnowszym elementem architektury wojskowej tej wyspy jest Centrum Doskonalenia NATO w zakresie Zintegrowanej Obrony Przeciwlotniczej i Przeciwrakietowej (Integrated Air & Missile Defence CoE). Powstało ono oficjalnie w minionym roku (kwiecień 2020) i uzyskało akredytację NATO na początku rokubieżącego. Jego specjalnością jest przede wszystkim analiza zagrożeń związanych z systemami rakiet balistycznych i przeciwdziałania nim. To nie jedyna infrastruktura kluczowa dla Grecji i NATO zlokalizowana właśnie na Krecie. Trzeba bowiem podkreślić, że jeszcze od  okresu zimnej wojny funkcjonuje tam ważny poligon rakietowy – NATO Missile Firing Instalation NAMFI. Gen. Konstantinos Floros zapowiedział tym, że w kolejnych latach Grecja zamierza poddać modernizacji swoją bazę morską na Krecie właśnie w związku z jej geostrategicznym umiejscowieniem na Morzu Śródziemnym. Jest to już teraz druga co do wielkości baza marynarki wojennej Grecji.

Przy czym, jak sugeruje „Kathimerini” strona grecka prowadzi zaawansowane rozmowy ze Stanami Zjednoczonym w zakresie uzyskania pomocy przy inwestycjach wojskowych na Krecie. Grecja i Stany Zjednoczone negocjują odnowienie Porozumienia o Obustronnej Współpracy Wojskowej MDCA (ma do tego dojść, według doniesień prasowych w ciągu najbliższych tygodni ). Chodzi zarówno o modernizację istniejących już obiektów, jak  też budowę nowych elementów. , niezależnie od efektów finalnych rozmów z Amerykanami grecka strategia długoterminowa zakłada powstanie w Zatoce Souda drugiej bazy morskiej. Tym samym, chodzi o możliwość przyjmowania i obsługi na Krecie większych zgrupowań okrętów. Jak jest to istotne świadczy chociażby już teraz istniejąca możliwość przyjmowania w Zatoce Souda nawet amerykańskich lotniskowców.

W marcu tego roku w ramach ćwiczeń z Grekami odwiedził kreteński port wojskowy USS Dwight D. Eisenhower. Amerykańskie siły zbrojne użytkują na Krecie obiekty należące do US Naval Support Activity (NSA). Są one zlokalizowane 17 km na wschód od miasta Chania, tuż przy wsi Mouzouras i wchodzą w skład obiektów tamtejszej bazy wojskowej sił zbrojnych Grecji (sił powietrznych). Na Krecie w ramach wspomnianej amerykańskiej infrastruktury, szacunkowo może przebywać 750 wojskowych oraz przedstawicieli personelu pomocniczego. US Naval Support Activity wspiera obszar odpowiedzialności geograficznej trzech kluczowych dowództw – US EUCOM, US AFRICOM oraz US CENTCOM.

Ostatnie miesiące wykazały również jak ważna jest infrastruktura przeznaczona do bazowania i operowania sił powietrznych z Krety. To właśnie na tej wyspie pojawiły się nie tylko samoloty państw europejskich, ale przede wszystkim nowych partnerów Aten na czele ze Zjednoczonymi Emiratami Arabskimi, Królestwem Arabii Saudyjskiej czy też Egiptem. Na co dzień 115. Skrzydło Bojowe greckich sił powietrznych, bazujące na Krecie, wykorzystuje w głównej mierze samoloty wielozadaniowe F-16 C/D Block 52+. Co ciekawe, w okresie zimnej wojny niedaleko Heraklionu ulokowany był duży kompleks wojskowy użytkowany przede wszystkim przez amerykańskie siły powietrzne (U.S. Air Force). Jednak został on opuszczony i obecnie można podziwiać jedynie zdewastowane obiekty wojskowe, w tym miejsca funkcjonowania SIGINTu.

JW 2020 r. sprawa ponownego wykorzystania Heraklionu i tamtejszych obiektów dawnej bazy wojskowej wróciła  jednak do dyskusji medialnych. Wszystko za sprawą istniejącej niepewności wokół kluczowej amerykańskiej bazy w Turcji. Sugerowano, że jedną z możliwych alternatyw dla Incirlik, w przypadku pogłębienia się rozdźwięków między Turcją i Stanami Zjednoczonymi (kwestia zakupu S-400 przez Turków oraz anulowanie możliwości pozyskania F-35 ze Stanów Zjednoczonych dla tureckich sił powietrznych), mogła być zwiększona obecność na Krecie. Sprawę dość mocno podchwyciła grecka partia komunistyczna, sprzeciwiając się tego rodzaju nawet hipotetycznym planom. Greccy komuniści sugerowali wręcz, że Kreta mogłaby przejąć od Incirlik rolę miejsca składowania amerykańskiej taktycznej broni masowego rażenia.

Finalnie, Kreta jest też ważnym elementem dla rozwoju interoperacyjności greckich sił operacji specjalnych oraz jednostek partnerskich. Na początku tego roku u wybrzeży wyspy, w rejonie Zatoki Souda trenowali specjalsi z Grecji, Stanów Zjednoczonych i Cypru. Trenowane były wspólne akcje abordażowe i przeszukania okrętów/statków przez operatorów morskich jednostek specjalnych. Ćwiczono również działania z użyciem szybkich łodzi i pontonów półsztywnych. Komandosi doskonali też przenikanie z morza na plaże i linię brzegową. Ówczesne ćwiczenia wspierały amerykańskie szybkie łodzie obsługiwane przez U.S. Navy Special Warfare Combatant-Craft Crewmen SWCC, na co dzień ściśle działające z elitarnymi U.S. Navy SEALs. Grecka flota zapewniła komandosom z trzech państw obecność fregaty HS Kanaris.

źródło/ fot. www.defence24.pl

Zobacz podobne

Terminal intermodalny Portu Gdynia w połowie dofinansowany z UE

KM

Różne sposoby wykorzystania pary wodnej do napędu statków i okrętów

BS

Piotr Myszka wygrywa regaty Pucharu Świata. Agata Barwińska trzecia!

AB

Zostaw komentarz

Ta strona wykorzystuje pliki cookie, aby poprawić Twoją wygodę. Zakładamy, że nie masz nic przeciwko, ale możesz zrezygnować, jeśli chcesz. Akceptuję Czytaj więcej

Polityka prywatności i plików cookie