Kolejny, trzeci już tankowiec z Iranu zacumował w syryjskim porcie. Za pośrednictwem Hezbollahu, przy sprzeciwie libańskiego rządu, transportuje ropę dla Libanu, łamiąc amerykańskie sankcje – poinformował w środę dziennik The Times of Israel.
Tankowiec Fortune dotarł do portu Banijas na północy Syrii, potwierdziła internetowa strona śledzenia przesyłek ropy.
Dostawy irańskiej ropy dla pogrążonego w kryzysie gospodarczym Libanu są organizowane przez libańską partię Hezbollah, uważaną przez Stany Zjednoczone za organizację terrorystyczną. Hezbollah jest oskarżany o prowadzenie państwa w państwie. Zarządza własnymi przejściami granicznymi z Syrią, z dala od oficjalnych punktów przekraczania granicy.
„Przesyłki (ropy) naruszają suwerenność Libanu i nie są zatwierdzane przez jego rząd” – oświadczył libański premier, Nadżib Mikati.
Przywódca Hezbollahu Hasan Nasrallah powiedział, że „tankowiec nie rozładował swojego transportu na terytorium Libanu, by nie wprawiać Libanu w zakłopotanie i nie narażać go na konsekwencje sankcji”.
W 2018 roku Stany Zjednoczone, po wycofaniu się z porozumienia nuklearnego z Teheranem, nałożyły na Iran sankcje.
Hezbollah, odbierający ropę od swojego irańskiego patrona, przedstawia się jako dobroczyńca libańskiego społeczeństwa, rządzonego przez władze nie dysponujące gotówką i zmagające się od miesięcy z brakami paliwa. Kraj pogrążony jest w chaosie, paraliżują go przerwy w dostawie prądu, a klienci stacji benzynowych stoją w wielogodzinnych kolejkach.
źródło PAP/fot. Shutterstock