Polski Portal Morski
Aktualności Extra

Dobry rok dla jachtingu

2021 r. być rekordowy dla polskiej branży jachtowej. Według danych Polskiej Izby Przemysłu Jachtowego i Sportów Wodnych zamówienia składane w naszych stoczniach będą o 30% wyższe niż w 2019 r.

– Gdy w marcu ub. r. pojawił się w Polsce koronawirus bardzo szybko dotknął również branżę jachtową. Stocznie wprawdzie cały czas działały, ale pojawiły się poważne problemy z dostawami, transportem, a także z pracownikami więc perspektywy nie były dobre – podkreśla Michał Bąk sekretarz generalny Polskiej Izby Przemysłu Jachtowego i Sportów Wodnych

Jak zaznaczył, szybko jednak okazało się, że kolejne fazy łagodzenia restrykcji i świadomość, że pływanie żaglówką czy łodzią motorową jest jedną z najbezpieczniejszych form spędzania czasu, spowodowały, że sytuacja zaczęła się zmieniać na lepsze. Stąd od drugiej połowy maja, z tygodnia na tydzień, branża zaczęła obserwować wzrost popytu na nowe jachty żaglowe i motorowe. Sprzedawało się dosłownie wszystko co było dostępne – jachty żaglowe, motorowe, houseboaty oraz skutery. Część zainteresowanych posiadaniem własnego jachtu, przewidując, że pandemia potrwa dłużej, decydowało się na podpisanie umów dotyczących zakupu z dostawą na 2021 r.

Według eksperta, w ostatnim roku można było również zaobserwować, że część osób podejmowało decyzję o zakupie, którą odwlekali przez kilka miesięcy czy lat.

– Niskie stopy procentowe, do tego rosnąca inflacja przekonały rodaków, że nie ma sensu trzymać nadwyżek finansowych na rachunkach bankowych czy depozytach. Zorientowali się, że większy zysk może przynieść zakup jachtu, nawet wtedy, gdy nie jest on przeznaczony do czarterów, bo jachty trzymają cenę – tłumaczy sekretarz Izby Przemysłu Jachtowego.

Wstępne szacunki Izby odnośnie do aktualnej sytuacji branży jachtowej oscylują w granicach wzrostu zamówień w porównaniu do 2019 r. o 30%. Wzrosty mogłyby być nawet wyższe, gdyby nie fakt, że moce przerobowe stoczni jachtowych są ograniczone. Dlatego wraz z przewidywanymi wzrostami obrotów, prawie 60% firm rozważa na zwiększenie zatrudnienia.

Polska jest pierwszym w Europie i 2. na świecie producentem jachtów motorowych o długości do 9 m. Mimo tego, że dużych stoczni na terenie Polski nie jest zbyt wiele, cały sektor producentów tych jednostek pływających w naszym kraju tworzy ok. 1000 firm, zatrudniających ok. 45 tys. osób. W tym jest ok. 120 stoczni, a 95% przedsiębiorstw to małe i średnie przedsiębiorstwa. Polski eksport jachtów stanowi ok. 60% ogólnej wartości eksportu w tym segmencie w Unii Europejskiej, a w okresie 2014-2018 podwoił się (ze 184,8 mln euro do 395,8 mln euro). Daleko za nami uplasowały się Finlandia (60 mln euro, 9,1% eksportu UE) i Włochy (36,7 mln euro, 5,6%. Przewaga polskich stoczni nad pozostałymi znajdującymi się na terenie UE polega na tym, że polscy producenci zapewniają niższe koszty produkcji, jednocześnie korzystając z najwyższej jakości know-how, dokładnie tych samym materiałów co pozostałe stocznie europejskie zlokalizowane z południowej Europie czy też Skandynawii. Do swojej produkcji mają do dyspozycji projekty światowej sławy firm, które zajmują się designem na najwyższym poziomie.

Sytuacja polskiego przemysłu jachtowego i jego pozycja w Europie oraz na świecie będzie zupełnie nowym tematem, który znalazł się w programie Forum Gospodarki Morskiej Gdynia. XX, jubileuszowa edycja imprezy odbędzie się 7- 8 października 2021 r.

źródło http://www.forum.gdynia.pl fot. pixers

Zobacz podobne

Prezes Żeglugi Augustowskiej: statki przewiozły w tym sezonie 60 tys. osób

Autor

Pacyfikacja niepokornej stoczni

BS

M. Gróbarczyk: Pomorze staje się gospodarczą racją stanu naszego kraju!

KM

Zostaw komentarz

Ta strona wykorzystuje pliki cookie, aby poprawić Twoją wygodę. Zakładamy, że nie masz nic przeciwko, ale możesz zrezygnować, jeśli chcesz. Akceptuję Czytaj więcej

Polityka prywatności i plików cookie