140 dni mrożenia gruntu pod wodą, by wykopać otwory na wyjścia ewakuacyjne – to nowe i obecnie największe wyzwanie wykonawcy tunelu w Świnoujściu. Budowa podziemnych wyjść ma potrwać pół roku.
Zakończyło się drążenie, przyszedł czas na mrożenie. Wykonawca tunelu pod Świną rozpoczął prace związane z wbudowywaniem prefabrykatów, które w przyszłości będą stanowiły wyjścia ewakuacyjne tunelu. Barbara Michalska, zastępca prezydenta Świnoujścia wyjaśnia, że samo drążenie, to tylko część budowy.
– „Budowa tunelu w tej chwili wchodzi w okres właściwie jego wyposażania, bo przewiert już mamy, więc trzeba przystępować i wykonawca już przystępuje do budowy wyjść ewakuacyjnych. Już zaraz będą wchodziły firmy z wyposażaniem w instalację całego obiektu. To oczywiście jeszcze potrwa wiele miesięcy” – zapowiedziała.
Droga ewakuacyjna znajdowała się będzie pod jezdnią. To oznacza, ze wykonawca będzie musiał przebić się poza obudowę tunelu. By tego dokonać, grunt musi zostać schłodzony.
Wykonawca jest w trakcie przygotowania instalacji solankowych, które wpuszczone w grunt będą miały nawet minus 35 stopni Celsjusza, a sam grunt około minus 10 stopni.
Wszystko to ma zminimalizować ryzyko niestabilności wykopu i zalania go wodami gruntowymi. Budowa tej części inwestycji potrwa pół roku, a cały tunel ma być ukończony na przełomie 2022 i 2023 roku.
Źródło/fot.: Radio Szczecin