Polski Portal Morski
Aktualności Technologie

Trzy fregaty „Miecznik” w zaledwie cztery lata? Niemiecki TKMS przedstawia swoje możliwości

Doświadczenie i wiedza holdingu stoczniowego tkMS pozwala na zbudowanie trzech fregat dla jednego z zagranicznych klientów w ciągu tylko czterech lat. Dodatkowo zadanie to realizowane jest w stoczni SBN Bremerhaven, która nigdy wcześniej nie produkowała jakichkolwiek okrętów. Podobna możliwość budowania fregat istnieje w przypadku programu „Miecznik” – przekonywali przedstawiciele tkMS polskich dziennikarzy zaproszonych na prezentację możliwości stoczni i współpracy przemysłowej dla Polski.

Niewątpliwym zwrotem akcji w programie „Miecznik” było ujawnienie 29 września 2021 r. przez holding stoczniowy tkMS (thyssenkrupp Marine Systems) szczegółów budowy okrętów MEKO A-300, na bazie których powstała propozycja „niemieckiego Miecznika” dla Marynarki Wojennej RP. Kontradmirał w stanie spoczynku Jonathan Kamerman udowodnił bowiem w czasie konferencji Defence24Day, że ta jednostka pływająca nie tylko spełnia polskie wymagania, ale w wielu dziedzinach je przewyższa. Co więcej cały czas zastrzegano, że to co zaproponowano polskiej Marynarce Wojennej jest lepsze od tego, co było prezentowane w Warszawie.

Warto przy tym zaznaczyć, że Niemcy chwaląc ofertę tkMS w ramach programu „Miecznik” wskazywali nie tylko na zalety fregaty MEKO A-300, ale również na swoje doświadczenie i wiedzę w realizacji tego rodzaju programów w kraju klienta. By to ostatecznie udowodnić Niemcy zaprosili grupę polskich dziennikarzy w dniach 3-4 luty 2022 roku do Hamburga, by na własne oczy przekonali się, jak wygląda proces budowy dużych okrętów nawodnych przez tkMS.

Skorzystano przy tym z okazji, że w stoczni SBN (Stahlbau Nord) w Bremerhaven realizowany jest obecnie kontrakt dotyczący dostawy trzech fregat MEKO A-200 dla zagranicznej marynarki wojennej. To, co zobaczyli polscy dziennikarze, rzeczywiście mogło zaskakiwać. Wszystko wskazuje bowiem na to, że Niemcy zbudują zamówione okręty w cztery lata, co jest swoistym rekordem świata. Dlatego warto przypomnieć, czym oferta niemiecka wyróżnia się od ofert dwóch pozostałych podmiotów stoczniowych, biorących udział w programie „Miecznik”, i to nie tylko jeżeli chodzi o samą platformę, ale również jeżeli chodzi o proponowany sposób jej budowy.

Doświadczenie i wiedza w budowie pełnowartościowych, „bojowych” fregat

Żaden z trzech podmiotów stoczniowych składających swoją ofertę na platformę w ramach programu „Miecznik” nie mógł przedstawić jej szczegółów, bo takie warunki ustaliła Polska Grupa Zbrojeniowa. Hiszpańska stocznia Navantia i niemiecki tkMS zadecydowały jednak, że pokażą „na żywo”, to co już udało się im zbudować oraz osiągnąć w programach „fregatowych”, dodatkowo powiązanych z transferem wiedzy i technologii. O hiszpańskich możliwościach już pisaliśmy, bazując na wiedzy uzyskanej w czasie wizyty w stoczniach Navantii w Kadyksie i Ferrol w styczniu 2022 roku.

Teraz przyszedł czas, by przypomnieć zdolności niemieckiego holdingu tkMS na bazie materiałów uzyskanych podczas wizyty w stoczniach w Kilonii oraz Bremerhaven 3-4 lutego 2022 roku. I wcale nie zaczniemy tu od okrętu MEKO A-300, którego szczegóły konstrukcji zostaną przedstawione dopiero w drugiej części tego artykułu, ale od niemieckiego dorobku w budowaniu fregat. Jest to ważne, ponieważ tylko doświadczenie w tej dziedzinie daje gwarancję, że fregaty „Miecznik” zostaną zbudowane, zgodnie z wymaganiami, w określonym harmonogramie i za wcześniej ustalony budżet.

Jak jest jednak w tej dziedzinie w przypadku holdingu tkMS? I tu warto przedstawić kilka konkretnych liczb. Wynika z nich bowiem, że doświadczenie niemieckiego holdingu nie jest związane jedynie z tym, co już było zbudowane, ale również z tym co jest realizowane obecnie. Już w pierwszym slajdzie całego szeregu prezentacji Niemcy zaznaczyli, że dziś tkMS realizuje kontrakty na budowę 23 okrętów podwodnych (w tym ośmiu poprzez licencję) oraz 13 okrętów nawodnych (w tym 5 w kraju klienta). Wśród tych jednostek nawodnych znajdują się:

  • 4 korwety MEKO Sa’ar 6 dla izraelskiej marynarki wojennej (wszystkie okręty dostarczono do Izraela w latach 2020-2021, gdzie są obecnie wyposażane w systemy uzbrojenia i kierowania walką);
  • 5 korwet K130 Batch II dla niemieckiej marynarki wojennej (w trakcie budowy w niemieckich stoczniach);
  • 4 fregaty MEKO A-200 Batch III dla jednego z państw (trzy są obecnie budowane w Niemczech, a czwarta powstaje w kraju klienta);
  • 4 lekkie fregaty MEKO A-100 MB wytwarzane w Brazylii dla brazylijskiej marynarki wojennej. Ich budowa ruszyła pod koniec stycznia 2022 roku, zaledwie 6 miesięcy po dacie podpisania kontraktu EDC (Effective Date of Contract).

I nie ma w tym niczego dziwnego, ponieważ tkMS już od wielu lat uważany jest za światowego lidera w eksporcie okrętów podwodnych i nawodnych. Poza dostawami dla niemieckiej marynarki wojennej, holdingowi temu udało się bowiem wyeksportować w ciągu ostatnich 50 lat 197 okrętów, w tym 108 okrętów podwodnych i 89 okrętów nawodnych dla 25 marynarek wojennych (m.in. dla 7 krajów NATO i ANZUS).

Ten sukces jest według Niemców efektem dobrze realizowanej filozofii biznesowej TOKAT (transfer of knowledge and technology), zakładającej szeroki transfer wiedzy i technologii do kraju zamawiającego. Dzięki temu, w zakładach stoczniowych klientów tkMS mogło zostać zbudowanych 98 (50 proc. z tych 197 okrętów). Jest to szczególnie ważne w przypadku okrętów nawodnych, ponieważ niemiecki holding nie posiada tak naprawdę własnych stoczni, w której budowane by były tego rodzaju jednostki pływające.

Wykorzystuje więc inne niemieckie zakłady stoczniowe, lub buduje fregaty i korwety w państwach „klientów”, które działają początkowo ze wsparciem specjalistycznym i pod nadzorem Niemców, a przy kolejnych okrętach już samodzielnie. Zakres TOKAT może być zresztą tak duży, że niektóre państwa już po zakończeniu danego programu, same zaczęły projektować okręty, a następnie je skutecznie produkować i rozwijać (np. Korea Południowa i Turcja). W tym celu w tkMS stworzono specjalny wydział do spraw współpracy ze stoczniami. Jego specjaliści już wielokrotnie udowodnili, że potrafią bardzo dobrze wykorzystać zasoby ludzkie i infrastrukturę kraju klienta, by doprowadzić do końca programy okrętowe w oparciu o lokalny przemysł.

W zależności od sytuacji w danym państwie TOKAT mógł obejmować:

  • szkolenia techniczne i menadżerskie w Niemczech i kraju klienta, aby doprowadzić personel techniczny z danego państwa do właściwego poziomu wiedzy i umiejętności;
  • praktyczne szkolenie OJT (on-the-job-training) polegające na odbywaniu staży w podobnych projektach realizowanych w Niemczech i innych krajach, w których tkMS buduje fregaty (obejmujących np. zarządzania projektami, zarządzanie jakością, zarządzania zamówieniami, zarządzanie odbiorami, itd.) dla kierownictwa stoczni klienta i wszystkich branż technicznych;
  • czasowe zatrudnianie inżynierów-projektantów państwa klienta w biurach projektowych tkMS;
  • pomoc techniczną i wsparcie techniczne TA/TS (technical assistance and technical suport) specjalistów tkMS w stoczni klienta, w momencie i tam, gdzie jest to potrzebne (przede wszystkim w przypadku pierwszego, lokalnie budowanego okrętu);
  • kompleksowe przesyłanie wszelkich danych i dokumentacji potrzebnych do budowy, integracji, testowania i uruchamiania okrętów oraz ich wykorzystania w przyszłości;
  • pełnienie funkcji organu projektowego dla okrętów przez cały okres ich eksploatacji (w przypadku niemieckich fregat jest to co najmniej 40 lat) z gwarancją gotowości do pomocy przy zmianach projektowych i projektach modernizacyjnych prowadzonych w danym kraju. Przykładem może być Australia, gdzie fregaty MEKO 200 ANZAC przeszły już czterokrotnie proces modernizacji.

Skupiając się na programie „Miecznik” musimy ze względu na brak miejsca pominąć doświadczenia niemieckiego holdingu tkMS w produkcji i dostawach okrętów podwodnych z napędem diesel elektrycznym, których od 1960 powstało w sumie ponad 180. Można tak zrobić, ponieważ podobne osiągnięcia są również w przypadku okrętów nawodnych klasy korweta i fregata.

Trzy fregaty dla partnera zagranicznego w cztery lata – swoisty rekord świata

Najlepszym i aktualnym dowodem na doświadczenie holdingu tkMS w dziedzinie TOKAT jest program budowy czterech fregat MEKO A-200 dla zagranicznego partnera. Zgodnie z kontraktem podpisanym w 2018 roku trzy takie jednostki miały powstać w Niemczech (kontrakt ze stocznią SBN w Bremerhaven podpisano w sierpniu 2019 roku) oraz jedna w kraju partnera zagranicznego.

Zadanie było o tyle trudne, że tkMS zlecił wyprodukowanie wszystkich fregat stoczniom, które nigdy wcześniej nie budowały okrętów (już nie mówiąc o tak skomplikowanych jednostkach jak fregaty). Pomimo tego, dwa „niemieckie” MEKO A-200 zostały już zwodowane (jeden z nich ma rozpocząć próby morskie w przyszłym miesiącu), a trzeci stojąc w ogromnej hali jest właśnie wyposażany i ma być opuszczony na wodę w ciągu najbliższych miesięcy. Z kolei budowa czwartej fregaty w kraju partnera zagranicznego ma się rozpocząć jeszcze w tym roku.

Razem z okrętem – ucyfrowienie polskiego przemysłu stoczniowego

Jak widać projekt okrętu MEKO A-300 dobrze wpasowuje się w oficjalnie zgłaszane potrzeby polskich Sił Zbrojnych. Nie powinno to jednak być dla nikogo zaskoczeniem, ponieważ był on tworzony już od prawie 10 lat. Holding tkMS wcześniej uczestniczył bowiem aktywnie w przygotowaniu oferty na budowę trzech Okrętów Obrony Wybrzeża dla Marynarki Wojennej RP, okrętów patrolowych z funkcją zwalczania min „Czapla” i okrętów podwodnych nowej generacji „Orka”.

Niemcy poznali więc już wcześniej polskie uwarunkowania zarówno związane z wymaganiami Marynarki Wojennej, jak i zdolnościami polskiego przemysłu stoczniowego. Propozycja TOKAT była więc gotowa już wcześniej i teraz jedynie dopasowano ją pod potrzeby związane z wyborem ponad dwukrotnie większych okrętów niż korwety. Holding tkMS wskazuje jednak na jeden dodatkowy zysk dla polskiego przemysłu stoczniowego, jaki przyniosłoby wybranie ich oferty, dotyczący procesu ucyfrowienia.

źródło http://www.defence24.pl fot. tkMS

Zobacz podobne

Spotkanie z gigantem. AIDAmar płynie do Gdyni

BS

Spotkanie robocze przedstawicieli UMG i Geofizyki Toruń S.A.

BS

Prezes Wód Polskich: z Gdańska do Włocławka płyną dodatkowe lodołamacze

MZ

1 komentarz

Anonim 17 lutego 2022 at 16:25

Super okret pomimo ze niemiecki to bralbym zdecydowanie, parametrami przebija pod kazdym wzgledem inne oferty, przypominajac bardziej pod wzgledem budowy i wyposazenia mniejszych rozmiarow niszczyciela niz zwykla fregate.

Odpowiedz

Zostaw komentarz

Ta strona wykorzystuje pliki cookie, aby poprawić Twoją wygodę. Zakładamy, że nie masz nic przeciwko, ale możesz zrezygnować, jeśli chcesz. Akceptuję Czytaj więcej

Polityka prywatności i plików cookie