Trawler zamrażalnia „Foka” typu B18/1 zbudowany w 1965 roku w Stoczni im Komuny Paryskiej w Gdyni dla Odry w Świnoujściu. W trakcie prób na uwięzi statek się przewrócił.
Trawler zamrażalnia B-18/1 Foka. Ona to, przewróciła się na prawą burtę i częściowo zatonęła, w godzinach – między 13:00 a 14:00.
Pękła jedna z cum, balast zaczął się przesuwać,statek przechylać, a woda wlewać przez otwór awaryjny w burcie. Statek położył się w wodzie na prawą burtę i częściowo zatonął.
Foka była wówczas naszym największym statkiem połowowym, prototypem serii liczącej 9 sztuk , budowanym przez gdyńską „Komunę” dla PPDiUR „Odra” Świnoujście.
3.09.1964 r. zadecydowano o potrzebie dokowania statku – podjęcia go z wody w celu wykonania niezbędnych prac konserwacyjno malarskich, jak też wyrównania jego około dwumetrowego przegłębienia na rufę. Nazajutrz od rana balastowano kadłub przed dokowaniem. U szefa produkcji stoczni, inż. Jaskółkowskiego, odbyła się 3 września 1964 r. narada dotycząca tego właśnie trawlera. Obecny był na niej m.in. kierownik budowy jednostki inż. Felicjan Łada i kierownik Wydziału Dokowego mgr inż. Zenon Stefański. Tam też zadecydowano o potrzebie dokowania statku, to jest podjęcia go z wody w celu wykonania niezbędnych prac konserwacyjno-malarskich, jak też wyrównania jego około dwumetrowego przegłębienia na rufę.
W dniu następnym inż. Łada skontaktował się z Biurem Konstrukcyjnym i zażądał określenia warunków balastowania statku przed jego dokowaniem. Warunki te określił inż. Jagielski z działu obliczeń teoretycznych na podstawie dokumentacji i obserwacji zanurzenia statku. Na 200 t wyliczył ilość dodatkowego balastu (wodnego i stałego) potrzebnego do umieszczenia na dziobie Foki.
W wyniku tych działań inż. Łada przekazał inż. Stefańskiemu telefonicznie dane o balastowaniu. Ponadto ustalił, że należy umieścić w komorach łańcuchowych łańcuch kotwiczny, a kotwice położyć na pokładzie, co mieli wykonać pracownicy Wydziału Ślusarni Ciężkiej. Ewentualnie brakujący balast stały miał być uzupełniony po porozumieniu się z Wydziałem Dokowym.
W tym czasie Stefański zapoznał mistrza Pastuszkę, mistrza Czesława Ziejkę i pilota Bronisława Dobbka z pracami na trawlerze. Pastuszko miał zająć się balastowaniem zbiorników wodą, Ziejka przygotowaniem balastu stałego i jego ułożeniem po uzgodnieniu miejsca z budowniczym trawlera, a Dobbek prowadzić prace związane z przeholowaniem i wprowadzeniem statku do suchego doku. Stefański zajął się przygotowaniem doku i operacją dokowania.
4 września napełniono wodą zbiorniki, a rano następnego dnia kierownik Wydziału Dokowego polecił Ziejce przygotowanie balastu stałego. Wykorzystano 9 pojemników po 5 t ciężaru.
Ostatecznie Fokę przekazano do eksploatacji z kilkumiesięcznym opóźnieniem.
źródło http://www.zbiam.pl / fot. https://galeria.trojmiasto.pl/