W 1956 roku na Morzu Północnym zatonął lugrotrawler „Cyranka”. W katastrofie zginęło 12 członków załogi.
Do katastrofy doszło późnym popołudniem 4 października 1956 roku na łowisku Dogger Bank na Morzu Północnym, w trakcie sztormu. W wyniku nieprawidłowo przeprowadzonego manewru z rozkazu szypra, Mariana Snopka, a także słabej stateczności, o godzinie 16:40 jednostka przewróciła się i zaczęła tonąć. Sześciu marynarzy uratowały dwie jednostki: polski lugrotrawler „Mysikrólik” pięciu i włoski statek „Italian Victoria” jednego. Z 12 ludzi, którzy zginęli, jeden pozostał wewnątrz wywróconego statku, trzech utonęło od razu, a wszystkich pozostałych widziano na powierzchni. Spóźniona akcja ratunkowa sprawiła, że fale rozrzuciły ich w różnych kierunkach i tylko jednego z nich, Teodora Pałyzgę uratował statek „Italian Victoria”. „Cyranka” zatonęła przed północą, kilka godzin po przewróceniu się, zanim zdążyły podejść do niej holowniki ze sprzętem umożliwiającym wydobycie ostatniego członka załogi, który przez długi czas uderzeniami w kadłub dawał znaki życia.
Statek należał do pechowej serii tzw. „ptaszków” nazywanej tak, ponieważ nosiły na kadłubach nazwy ptaków. Statki słabo dawały sobie radę nawet na łowiskach bałtyckich, w trudniejszych warunkach Morza Północnego zupełnie się nie sprawdzały. Wprawdzie przed wysłaniem na Morze Północne jednostki zmodernizowano, ale niewiele to pomogło.
„Dalmor” pozbył się kłopotu przekazując flotyllę „ptaszków” świnoujskiej „Odrze”, a stamtąd trafiła ona do szczecińskiego „Gryfa”.
W nocy z 9 na 10 maja 1955 roku na Morzu Północnym wraz z cała załogą zaginęła „Czubatka”. Siedemnaście miesięcy później zatonęła „Cyranka”.
Wobec problemów z jednostkami typu B-11 zdecydowano się wprowadzić pewne zmiany, m. in. starano się poprawić nie najlepszą stateczność, nieco wydłużono kadłub oraz przeniesiono ster. Nową serię nazwano B-17 i do niej właśnie należał „Mazurek”.
Kilka lat później zatonął „Mazurek” jeszcze później „Głuszec” i „Gawron”. Na szczęście w przypadku dwóch ostatnich statków, załogi udało się uratować. „Ptaszki” zyskały złą sławę i określane były mianem nieudanych i pechowych, jednak, eksploatowane były w naszej flocie rybackiej przez 20 lat.
źródło Infomare / fot. Wikipedia