Polski Portal Morski
Aktualności Środowisko

Śledź w Bałtyku

Nowe badania genetyczne współczesnych i starożytnych kości śledzia sugerują, że ludzie handlują tymi rybami na duże odległości od czasów Wikingów.

Badanie, które pokazuje, jak populacje śledzia w Morzu Bałtyckim zmieniały się w czasie, przeprowadzili naukowcy z Uniwersytetu w Oslo. Przebadali kości tych ryb z miejscowości, w których odbywał się nimi handel. Wyniki jednoznacznie wskazały, że już w epoce Wikingów rozwinął się szeroki handel śledziami. Historycy wcześniej uważali, że intensywny handel śledziami rozpoczął się dopiero około 1200 roku.  Okazuje się, że istniał już około 800 r. n.e. Śledzie z populacji zachodnich wokół Szwecji i Danii znaleziono tak daleko na wschód na Bałtyku, jak w dzisiejszej Polsce w Truso, znanym niegdyś jako ważny port handlowy Wikingów, 

W genomie tych kości odkryto, że ryby były przystosowane do wyższego zasolenia niż w środkowym Bałtyku. Oznacza to, że pochodziły z okolic Kattegat, a następnie były wysyłane na wschodni Bałtyk.

Śledź atlantycki (Clupea harengus) jest znacznie grubszą rybą niż dorsz i niełatwy do przechowywania i w handlu. Trzeba go zasolić, peklować albo uwędzić, by przetrwał dłuższy transport. Ich transport staje się opłacalny, gdy istnieją rozbudowane sieci handlowe, a towaru jest stosunkowo dużo.

Nie możemy udowodnić, że to Wikingowie przywozili śledzie z jednego miejsca do drugiego, ale wiemy, że mamy śledzie z miejsca, w którym handlowali Wikingowie – podkreślają badacze.

Eksperci, w tym historycy, archeolodzy, biolodzy, badający historię handlu śledziami nad Bałtykiem ujawnili również, co stało się z populacjami śledzia w ostatnich czasach. 

Poszczególne populacje śledzi mają własne tarliska, stąd ich przystosowanie do różnych poziomów zasolenia. Na podstawie współczesnych genomów naukowcy podzielili śledzia bałtyckiego na cztery grupy w zależności od miejsca i czasu tarła. Dwie grupy rozmnażają się jesienią w centrum Bałtyku lub na Bałtyku zachodnim. Pozostałe dwie pojawiają się wiosną albo w środkowym Bałtyku, albo w jego zatokach położonych dalej na północ.

Następnie naukowcy porównali genomy współczesne i starożytne, aby określić, która grupa dominowała na każdym stanowisku archeologicznym 

Ponieważ naukowcy posiadali DNA z kości ze stanowisk archeologicznych, które obejmowały wiele stuleci, byli w stanie powiedzieć, jak zmieniły się praktyki rybackie w tym czasie. Dane sugerują, że dwie lęgowe populacje jesienne zmniejszały się jedna po drugiej w ciągu następnych ośmiu stuleci, mimo że chłodniejszy klimat małej epoki lodowcowej (1300-1850 n.e.) powinien sprzyjać wzrostowi ich liczebności. Obecnie tylko wiosenne tarła są wystarczająco liczne, aby komercyjne połowy śledzia bałtyckiego były opłacalne. 

Badacze twierdzą, że nie ma wątpliwości, że przemysł rybny wywarł duży wpływ na populacje śledzia, szczególnie jego nadmierna eksploatacja.

Wyniki badań dostarczają nowy dowód, że wpływ człowieka na bardzo obfite europejskie ryby morskie rozpoczął się już w średniowieczu.

źródło mat. prasowy /fot. iStock

Zobacz podobne

NATO intensyfikuje patrole na Morzu Bałtyckim w związku z uszkodzeniami infrastruktury podmorskiej

AB

Morze Bałtyckie zasługuje na gigantyczne, nowoczesne inwestycje

AB

Lekarze bez Granic: zatrzymanie naszego statku we Włoszech było motywowane politycznie

BS

Zostaw komentarz

Ta strona wykorzystuje pliki cookie, aby poprawić Twoją wygodę. Zakładamy, że nie masz nic przeciwko, ale możesz zrezygnować, jeśli chcesz. Akceptuję Czytaj więcej

Polityka prywatności i plików cookie