Polski Portal Morski
Aktualności Historia

58 lat temu zatonał motorowiec „Nysa”, wraz z całą załogą

Statek zatonął podczas silnego sztormu, 10 stycznia 1965 roku płynąc z ładunkiem złomu z portu Leith w Szkocji do Oslo. W katastrofie zginęło 18 członków załogi.

Choć od tego czasu minęło ponad pół wieku, niewiele wiadomo o przebiegu tej tragedii w której śmierć dotknęła całą 18 – osobową załogę „Nysy” (z serii B – 51) pływającej w PŻM , zwodowany 14 lipca 1950 roku w Stoczni Gdańskiej , która wraz ze swym statkiem poszła na dno w nocy 10 stycznia 1965 roku na dno Morza Północnego. Była to pierwsza w powojennej historii marynarki handlowej katastrofa polskiego statku w której zginęła cała załoga.

11 stycznia 1965 roku, a więc dzień po katastrofie, znaleziono resztki szalupy z „Nysy”. W następnych dniach m.in. koła ratunkowe i fragmenty kadłuba, a później od 14 stycznia do 16 stycznia morze wyrzuciło na wybrzeże Norwegii zwłoki 7 marynarzy.
Najbardziej prawdopodobnym powodem zatonięcia statku było przemieszczenie się podczas sztormu źle umocowanego ładunku. Zgodnie z orzeczeniem Izby Morskiej, ostatecznej przyczyny katastrofy nie udało się ustalić.

Rodziny zmarłych marynarzy zamierzały się odwołać od orzeczenia i żądać ustalenia, że winę za wypadek ponosił po części armator, obsadzając statek oficerami o niedostatecznych kwalifikacjach – kapitan nie miał ukończonej żadnej szkoły morskiej i był kapitanem żeglugi małej z tzw. awansu społecznego, o jedynie podstawowym wykształceniu, I oficer, odpowiedzialny za załadunek, również niedawno awansowany, przed zatrudnieniem na „Nysie” został zmustrowany z innego statku na żądanie kapitana, który negatywnie ocenił umiejętności zawodowe oficera. Ostatecznie odwołania nie zostały wniesione, gdyż uzasadnienie orzeczenia było sporządzane przez prawie rok, a w tym czasie Służba Bezpieczeństwa naciskała na rodziny marynarzy, aby zrezygnowały z odwoływania się, gdyż okoliczności zatonięcia „Nysy” kompromitowały komunistyczny system zatrudniania marynarzy i kierowania przedsiębiorstwem żeglugowym. Naciski okazały się skuteczne i ostatecznie żadna z rodzin zmarłych marynarzy nie odwołała się od orzeczenia Izby Morskiej.

Po wielu latach ujawniono znaleziony rzekomo w butelce list napisany przez jednego z marynarzy podczas zatonięcia „Nysy”. Wznowiono postępowanie przed Izbą Morską i w wyniku badań próbek pisma wszystkich członków załogi statku, które zachowały się w dokumentach armatora, ustalono, że list był sfałszowany.

Komu i dlaczego zależało na stworzeniu tej dziwnej mistyfikacji z listem? Odpowiedzi na to pytanie nie ma do dzisiaj. Nigdy też nie udało się jednoznacznie odpowiedzieć na pytanie, dlaczego „Nysa” zatonęła.

źródło Infomare/ fot. Wikipedia

Zobacz podobne

Wyjątkowy karabin przez lata leżał w magazynie. „Jedyny egzemplarz w Polsce”

Bartłomiej Czetowicz

Dawno, dawno temu… Historia Portów Szczecin – Świnoujście.

PL

Morska Straż Graniczna. Wyzwania nie tylko dla mężczyzn

BS

Zostaw komentarz

Ta strona wykorzystuje pliki cookie, aby poprawić Twoją wygodę. Zakładamy, że nie masz nic przeciwko, ale możesz zrezygnować, jeśli chcesz. Akceptuję Czytaj więcej

Polityka prywatności i plików cookie