Polski Portal Morski
Aktualności Środowisko

Lodołamanie na Odrze granicznej to jedyna skuteczna ochrona przez groźnymi zatorami lodowymi

Do 15 marca nasze lodołamacze są w pogotowiu zimowym. W ostatnich kilkudziesięciu latach spędziły na wodzie prawie 500 dni, co daje ponad 14 dni na sezon! 

Powódź jest poważnym zagrożeniem naturalnym, którego nie należy lekceważyć. W latach 1990-2010 zagrożenie powodziowe było przyczyną prawie 99% strat wywołanych zjawiskami przyrodniczymi w Polsce. Statystycznie co dziesiąta powódź spowodowana jest zatorami lodowymi. Ogółem w latach 1946 – 2001 zarejestrowano w Polsce 47 przypadków powodzi zatorowych o zasięgu lokalnym i 6 o zasięgu regionalnym.

Dlaczego powstają zatory lodowe? Dzieje się tak wtedy, kiedy w wyniku odwilży płynąca kra napotyka przeszkodę, która blokuje swobodny spływ mas lodu. Dochodzi wtedy do spiętrzenia kry, które może mieć nawet 2-3 metry wysokości, zaś grubość całego zatoru może osiągać kilka metrów, w wielu miejscach sięgać do dna i zmniejszać przepływ w danym przekroju nawet o 80 procent! Szczególnie sprzyjający zatorom moment to nakładanie się podczas odwilży fazy rozpadu pokrywy lodowej na fazę jej odbudowy, przy kolejnym obniżeniu temperatury. Co stanowi przeszkodę dla pochodu kry? Zwykle są to zwężenia lub ostre zakręty rzeki, gdzie koryto jest wypłycone, występują łachy i wyspy, a także przybrzeżna infrastruktura np. jazy, śluzy, czy mosty. W takich miejscach masy lodu zwykle zakorkowują się i dopóki się ich nie udrożni, stanowią realne niebezpieczeństwo – z jednej strony swoim naporem mogą niszczyć przeprawy, obiekty hydrotechniczne, a nawet ujęcia wody, z drugiej strony blokują przepływ wody, która szukając ujścia, rozlewa się poza korytem i może uszkodzić lub przelać się przez wał, zalewając całą dolinę. Taka powódź niesie ze sobą katastrofalne skutki. Dlatego kiedy na dużej rzece tworzy się zator lodowy, który w każdej chwili może ruszyć na skutek odwilży, jedynym skutecznym rozwiązaniem jest przeprowadzenie akcji lodołamania. Historia pokazuje, że wojskowe akcje saperskie nie przynoszą wymiernych efektów, stąd nie ma żadnych wątpliwości, że lodołamacze są najlepszym narzędziem do minimalizowania zagrożeń powodziami zatorowymi, a hipotetyczny ich brak oznacza gwałtowny wzrost ilości powodzi zatorowych i wyrządzanych przez nie strat. Akcje lodołamania mają na celu kruszenie zatorów lodowych tak, by nie doszło do spiętrzenia wody w rzece, co finalnie prowadziłoby do zjawiska powodzi zatorowej. W celu kruszenia grubszych pokryw lodowych lodołamacze często muszą podchodzić do zatoru wielokrotnie, w międzyczasie cofając się, by nabrać rozpędu, po czym znów uderzając w lód, metr po metrze udrażniać przepływ rzeki.

Lodołamacze zawsze poruszają się w górę rzeki, aby pokruszony przez nie lód miał gdzie spływać. Dlatego akcję lodołamania na Warcie zawsze zaczyna się dopiero po udrożnieniu Odry. Lodołamacze wypływają zawsze w trakcie odwilży, tak by połamany lód znów nie zamarzł i nie mógł stworzyć ponownie niebezpiecznego zatoru. Na czele grupy płyną lodołamacze czołowe kruszące grubą warstwę lodu, zaś za nimi postępują lodołamacze liniowe, które zapobiegają zatrzymywaniu się spływającej kry. Skuteczną akcję lodołamania na Odrze mogą prowadzić jedynie jednostki o dużej mocy i wzmocnionym kadłubie. Statki swoją masą i mocą rozbijają stałą pokrywę lodową. W sytuacji natrafienia na zator, lodołamacz „wjeżdża” na lód i pod swoim ciężarem kruszy go kawałek po kawałku. Wymaga to zarówno od załóg, jak i od samych statków pełnej sprawności i gotowości działania.

Co się stanie, jeśli zaniechamy inwestycji?

Aby akcja lodołamania mogła się odbyć, niezbędne jest zapewnienie odpowiednich warunków żeglugowych. Lodołamacze potrzebują minimum 1,8 metra głębokości, żeby radzić sobie w ekstremalnych warunkach w jakich pracują. Inaczej nie będą w stanie dotrzeć do wszystkich miejsc, w których utworzyły się zatory i nie uda im się zapobiec powodzi. Żeby zapewnić tę głębokość, niezbędna jest modernizacja obiektów hydrotechnicznych na odcinku Odry granicznej. Dlatego tak ważne są prowadzone obecnie na granicznym odciniu Odry inwestycje, które pozwolą lodołamaczom swobodnie działać. Każda z wybudowanych ostróg wymaga następnie corocznych prac utrzymaniowych i konserwacyjnych, żeby mogła spełniać swoją rolę.

Od 1995 roku wszelkie działania realizowane w czasie zimowym w ramach akcji lodołamania, podejmowane są równolegle przez stronę polską i niemiecką. W gotowości do akcji lodołamania na Odrze zgodnie z polsko-niemiecką umową jest łącznie trzynaście jednostek: siedem polskich i sześć niemieckich.

IMG 20221201 113628

Pod koniec lutego 2023 r. gotowa ma być nowoczesna baza postojowa dla lodołamaczy, która powstaje w Podjuchach. 

Zakres prac obejmuje m.in. budowę nabrzeża cumowniczego i remontowego, stworzenie nowych miejsc postojowych dla ośmiu lodołamaczy oraz poszerzenie basenu manewrowego. Baza postojowa dla lodołamaczy to kolejna inwestycja wchodząca w skład Projektu Ochrony Przeciwpowodziowej w Dorzeczu Odry i Wisły. Ten powstający w Podjuchach „dom dla lodołamaczy” ma szanse stać się najnowocześniejszą bazą tego typu w Europie. Inwestycja została wyceniona na 22 miliony złotych brutto.

Okresowo cieplejsze zimy nie mogą usypiać czujności.

Nie ma pewności, że w przyszłości po zimie bez akcji lodołamania, w kolejnej nie wytworzy sie pokrywa lodowa, kiedy lodołamacze będą musiały pracować kilkanaście dni. Tej zimy, mimo o ok. 6 st. C cieplejszego od normy 1990-2020 stycznia, szczecińskie lodołamacze kruszyły już lód na Odrze i jeziorze Dąbie.

Źródło/fot.: Wody Polskie

Zobacz podobne

Wspomnienia z „Darem Młodzieży”

BS

Indie: Marynarka wojenna poszukuje 78 osób z barki, która zatonęła u wybrzeży Bombaju

MZ

Nowy-stary prezes w Polskiej Żegludze Bałtyckiej!

PL

Zostaw komentarz

Ta strona wykorzystuje pliki cookie, aby poprawić Twoją wygodę. Zakładamy, że nie masz nic przeciwko, ale możesz zrezygnować, jeśli chcesz. Akceptuję Czytaj więcej

Polityka prywatności i plików cookie