1 lutego 1966 roku w Stoczni Szczecińskiej zwodowano drobnicowiec typu B 516 m/s „Henryk Jendza”. Statek budowany dla Polskich Linii Oceanicznych wszedł do eksploatacji 14 grudnia 1966 roku. M/S „Henryk Jendza” był jednym z ostatnich zaprojektowanych w Gdańsku i budowanych w Szczecinie drobnicowców B 516 bowiem jednostki z tej serii powstawały w latach 1962-1966.
Statek o długości 145,65 m, szerokości 18,50 m miał nośność 8 614 DWT. Załoga liczyła 48 osób, przewidziano także 12 miejsc pasażerskich. Jednostkę zezłomowano po ponad 20 latach eksploatacji w roku 1987.
Henryk Jendza był dyrektorem Stoczni Szczecińskiej w latach 1.07.1950 – 27.07.1962. . Był wizjonerem. Marzyła mu się bowiem stocznia, w której można budować wielkie, dalekomorskie statki. Nie oglądając się na nikogo, podjął decyzję o odbudowie zniszczonego poniemieckiego mienia stoczni (dawnej pochylni „Vulcan”). Wybudowano nowe obiekty i hale stoczniowe, wyremontowano i zakupiono niezbędny sprzęt do produkcji statków. I zaczęło się…
Jest taka opowieść, która wiele o nim mówi. Henryk Jendza zmarł nagle, w wyniku ostrego zapalenia wyrostka robaczkowego. Do śmierci z tego powodu prawdopodobnie by nie doszło, gdyby nie zaniechanie leczenia. Ponoć spiesząc się do stoczni Jendza starał się domowymi środkami – m.in. gorącą kąpielą – złagodzić ból, co okazało się tragiczne w skutkach. Według Władysława Daniszewskiego, dziennikarza i przyjaciela Jendzy: „Henryk umarł na stocznię”.
źrodło Infomare, Radio Szczecin/ fot. ze zbiorów Krystyny Pohl
1 komentarz
dyr Jendza był w delegacji na śląsku i tam dopstał ataku, a lekarze w szpitalu zle postawili diagnożę