Tsunami, znane również jako fale portowe, są dobrze znane mieszkańcom krajów azjatyckich. Niewielu jednak wie, że takie zjawiska miały miejsce także na Morzu Bałtyckim. Jedno z takich wydarzeń zapisało się na stałe w historii Pomorza Zachodniego.
Tsunami, czyli fale portowe, są dobrze znane w krajach azjatyckich, ale niewielu wie, że występowały również na Morzu Bałtyckim, szczególnie na Pomorzu Zachodnim. Bałtyckie sztormy są częste – około 40 razy rocznie, głównie od września do marca. Najsilniejsze fale, sięgające 6-7 metrów, występują zimą. Podczas sztormu poziom wody może wzrosnąć o 2 metry, co prowadzi do erozji brzegów i zniszczenia infrastruktury.
Historia Bałtyckich Tsunami
W przeszłości sztormy nie były jedynym problemem mieszkańców Pomorza Zachodniego. W regionie tym występowały również tsunami. „Tsunami to seria ogromnych fal spowodowanych trzęsieniem ziemi lub wybuchem wulkanu” – wyjaśnia Ministerstwo Spraw Zagranicznych. W 2011 roku w Japonii tsunami z falą o wysokości 10 metrów zabiło ponad 15 tysięcy osób.
Badania nad Bałtyckimi Tsunami
Polscy naukowcy badają zjawisko dużych fal na Bałtyku. Próbki piasku wskazują na tsunami w Darłowie (1497), Mrzeżynie (1757) i Kołobrzegu (1497, 1779). Tsunami nazwano „morskim niedźwiedziem” ze względu na dźwięki wydawane przez fale. Największe zniszczenia miały miejsce w Darłowie i Darłówku, gdzie w 1497 roku fala o wysokości 20 metrów zniszczyła te miejscowości, docierając aż 8 kilometrów w głąb lądu.
Czy Tsunami Może Powrócić? Tsunami na Bałtyku są mało prawdopodobne, ponieważ powstają tylko w wyniku skrajnych zjawisk naturalnych, takich jak trzęsienia ziemi czy erupcje wulkanów. W 2009 roku dwie wizjonerki ostrzegały przed nadchodzącym tsunami, ale te zapowiedzi się nie sprawdziły. Choć tsunami na Bałtyku są rzadkie, historia pokazuje, że nie można ich całkowicie wykluczyć.
źródło Polska Morska z mediów, IMGW, gov.pl/ Fot: Ryan Janssens/Shutterstock