Filipiny dołączyły do wspólnych ćwiczeń ze Stanami Zjednoczonymi, Kanadą i Australią. Odbywają się one zarówno na morzu, jak i w powietrzu i są odpowiedzią na chińskie roszczenia terytorialne na Morzu Południowochińskim.
Manewry odbędą się „na terenie filipińskiej wyłącznej strefy ekonomicznej” i mają na celu zaprezentowanie „naszego wspólnego zaangażowania we wzmacnianie współpracy regionalnej i międzynarodowej na rzecz wolnego i otwartego Indo-Pacyfiku” – oświadczyli najwyżsi rangą urzędnicy wojskowi czterech państw.
Jak dodaje „The Defense Post” jest to reakcja na rosnące zagrożenie ze strony Chin w rejonie Morza Południowochińskiego. Wcześniej ćwiczenia przeprowadziła Manila wraz z USA i Japonią, a na najbliższy piątek są przygotowywane wspólne manewry Filipin i Wietnamu.
W środę wykryto 36 samolotów Chińskiej Armii Ludowo-Wyzwoleńczej i osiem okrętów marynarki wojennej Chińskiej Armii Ludowo-Wyzwoleńczej operujących w pobliżu Tajwanu. 31 samolotów przekroczyło linię podziału i wleciało w północną, centralną, południowo-zachodnią i wschodnią strefę ADIZ (Air defense identification zone) na Tajwanie.
Od 12 lipca trwają też ćwiczenia „Pitch Black 2024”, które odbywają się w północnej części Australii z udziałem ponad 20 państw. Poza siłami powietrznymi po raz pierwszy w tych manewrach bierze udział lotniskowiec.
Źródło: https://defence24.pl Fot.: Philippine Navy/Facebook
