W godzinach rannych 30 sierpnia 1939 r. Dowódca Floty kontradm. Józef Unrug, odebrał rozkaz marszałka Rydza-Śmigłego, który brzmiał: „Peking wykonać!”. Tym samym w fazę realizacji wszedł plan przebazowania do brytyjskich portów trzech polskich niszczycieli ORP: „Błyskawica”, „Grom” i „Burza”. O godzinie 14.15 okręty pod komendą dowódcy dywizjonu kmdr por. Romana Stankiewicza opuściły Gdynię.
„Peking” miał służyć wycofaniu okrętów wobec wysokiego prawdopodobieństwa szybkiego ich zniszczenia podczas spodziewanej wojny z Niemcami. Okręty miały przejść do portów brytyjskich i wraz z Brytyjczykami prowadzić działania przeciwko III Rzeszy.
ORP: „Błyskawica”, „Grom” i „Burza” przeszły przez Bałtyk, ale zostały wykryte przez niemiecki okręt podwodny i patrolowiec na północ od Rozewia. Na wysokości Bornholmu zespół był śledzony przez niemieckie niszczyciele, a po wejściu do cieśniny Sund, napotkał nocą niemiecki krążownik „Königsberg”, niszczyciel oraz dwa torpedowce. Pomimo ogłoszenia alarmu bojowego na polskich okrętach obyło się bez starcia
By zmylić Niemców okręty skierowały się w stronę wybrzeży Norwegii, a nocą z 31 sierpnia na 1 września zmieniono kurs na Wielką Brytanię. O godz. 9.25 załogi dowiedziały się z radia o wybuchu wojny, a już o 12.58 polskie okręty spotkały się z brytyjskimi niszczycielami HMS „Wanderer” i „Wallace”. Polski dywizjon o godz. 17.37 zakotwiczył na redzie portu w Edynburgu.
Odejście polskich kontrtorpedowców na Zachód było słuszną decyzją, dzięki temu polskie okręty uczestniczyły w działaniach u boku Royal Navy i uchroniono je od niewątpliwego szybkiego zniszczenia.
Źródło Polska Morska z mediów fot. Muzeum Marynarki Wojennej w Gdyni