Minister obrony Niemiec Boris Pistorius planuje zamówić cztery kolejne okręty podwodne typu 212CD, mimo napiętego budżetu. Wniosek w tej sprawie trafił w tym tygodniu do komisji budżetowej Bundestagu, która musi zatwierdzić umowę o wartości 4,7 mld euro.
Z poufnych dokumentów wynika, że nie ma alternatywy dla zakupu, ponieważ Niemcy bez dodatkowych czterech okrętów podwodnych, nie byłyby w stanie spełnić nowych wymagań NATO dotyczących wzmocnionej ochrony północnej flanki Sojuszu – napisał w piątek portal tygodnika „Spiegel”.
Zgodnie z nowymi planami obronnymi NATO, Niemcy muszą zapewnić co najmniej pięć operacyjnych okrętów podwodnych dla Sojuszu do 2031 r. Bundeswehra zamówiła już dwa identyczne okręty podwodne od niemieckiej firmy Thyssenkrupp Marine Systems. W ramach tego projektu wzmacniania północnej flanki, Niemcy współpracują z Norwegią, która również zamówiła okręty podwodne tego samego typu.
Pieniądze na dodatkowe jednostki, nie zostały uwzględnione w budżecie na bieżący rok i kolejne lata. Z tego powodu Pistorius planuje sfinansować projekt poprzez wydatki wykraczające poza wcześniej zaplanowane.
Z poufnych dokumentów, które przeanalizował tygodnik „Spiegiel” wynika, że dodatkowe zapotrzebowanie na okręty podwodne nie zostało uwzględnione w budżecie federalnym na 2024 r., ponieważ został on zatwierdzony przed opracowaniem przez NATO planów ochrony północnej flanki Sojuszu.
Rzecznik niemieckiego ministerstwa obrony powiedział w piątek, że w parlamencie prowadzone są „dobre i konstruktywne” rozmowy na temat dalszych zamówień wojskowych na dużą skalę – przekazała agencja Reutera.
źródło: PAP