Miniony rok przyniósł zarówno wyzwania, jak i sukcesy dla dwóch największych portów morskich w Europie. Jak donosi niemiecki portal trans.info – Rotterdam i Hamburg odnotowały pewne spadki w całkowitym przeładunku, ale jednocześnie udało się im utrzymać stabilność w kluczowych segmentach działalności.
Rotterdam: Niewielki spadek przeładunku, ale wzrost w segmencie kontenerowym
Port w Rotterdamie zakończył rok 2024 z wynikiem 435,8 mln ton przeładowanych towarów, co oznacza spadek o 0,7% w porównaniu do 438,8 mln ton w 2023 roku. Spadek ten wynika głównie z mniejszego przeładunku węgla i ropy naftowej. Jednak segment kontenerowy wykazał pozytywny trend, osiągając wzrost o 2,5% pod względem tonażu (133,4 mln ton) oraz o 2,8% w jednostkach TEU (13,8 mln TEU).
Eksperci wskazują, że wzrost w segmencie kontenerowym to efekt rosnącej konsumpcji w Europie. Niższa inflacja i wzrost wynagrodzeń pobudziły popyt na artykuły spożywcze. Z kolei przeładunek towarów drobnicowych spadł o 3,7%, a transport RoRo utrzymał się na stabilnym poziomie dzięki nowym połączeniom i większym jednostkom pływającym. Spadek o 10% odnotował natomiast przeładunek stali i metali nieżelaznych, co jest wynikiem niższego popytu w europejskim przemyśle oraz sankcji na rosyjskie aluminium.
Pod względem finansowym Rotterdam zakończył rok na plusie. Przychody wzrosły o 4,8%, osiągając 882 mln euro, choć jednocześnie koszty operacyjne zwiększyły się o 8,7%, wynosząc 318,5 mln euro. To efekt wyższych kosztów utrzymania portu oraz wzrostu płac. EBITDA wzrosła o 2,7%, osiągając 563,5 mln euro, a zysk netto zwiększył się o 40,2 mln euro, osiągając 273,7 mln euro.
Hamburg: Spadek całkowitego przeładunku, ale rekordowy wynik w handlu z USA
Port w Hamburgu również zmierzył się z trudnym rokiem, notując spadek całkowitego przeładunku do poziomu 111,8 mln ton (-2,1% względem 2023 roku). Jednak w kluczowym segmencie kontenerowym port odnotował wzrost do 7,8 mln TEU (+0,9%).
Największym sukcesem Hamburga było osiągnięcie rekordowego wyniku w handlu z USA, gdzie przeładunek wyniósł 685 tys. TEU, co oznacza wzrost o 5%. Chiny pozostały najważniejszym partnerem handlowym portu (2,2 mln TEU, +0,7%). Wzrosty odnotowano również w handlu z Indiami (+2,1%) i Sri Lanką (+12,4%).
-Te wyniki świadczą o odporności portu na trudne warunki rynkowe. Ważnym wskaźnikiem było także wysokie tempo przeładunku kontenerów pełnych, co dowodzi, że Hamburg pozostaje kluczowym ogniwem globalnych łańcuchów logistycznych – twierdzi Axel Matterna z zarządu Hafen Hamburg Marketing (HHM).
Transport kolejowy kluczowym filarem rozwoju
Jednym z filarów sukcesu Hamburga było zwiększenie udziału transportu kolejowego w przewozach ładunków. W 2024 roku koleją przetransportowano 2,6 mln TEU (+2,5%), co oznacza, że po raz pierwszy w historii kolej osiągnęła ponad 50% udziału w przewozach. Wartość transportu kolejowego wzrosła również pod względem tonażu do 46,2 mln ton (+1,3%). Tym samym Hamburg umocnił swoją pozycję jako największy port kolejowy w Europie.
Spadek w przeładunku surowców energetycznych
Zmiany w europejskiej polityce energetycznej wpłynęły na spadek przeładunku towarów masowych do poziomu 33,1 mln ton (-8,6%). Szczególnie widoczny był spadek importu paliw kopalnych: węgla (-2,1%) oraz produktów ropopochodnych (-21,7%).
Z drugiej strony wzrosty odnotowano w segmencie oleistych nasion (+5,6%) oraz pasz (+9,4%), co odzwierciedla rosnące zapotrzebowanie na surowce dla przemysłu spożywczego i rolnictwa.
Perspektywy na przyszłość
Mimo trudnej sytuacji gospodarczej na świecie, porty Rotterdam i Hamburg patrzą w przyszłość z pewnym optymizmem. Nowe połączenia żeglugowe z Ameryką Północną, Południową oraz Indiami mogą wzmocnić dynamikę przeładunków w nadchodzących latach. Hamburg nadal stawia na rozwój transportu kolejowego oraz ekologiczne rozwiązania logistyczne, aby utrzymać swoją konkurencyjność na rynku europejskim.
Czy oba porty poradzą sobie z globalnymi wyzwaniami i utrzymają pozycję liderów? Rok 2025 pokaże, czy obrane strategie przyniosą oczekiwane rezultaty.
Fot. Eric Bakker