Budowa terminalu instalacyjnego w Porcie Gdańsk dla energetyki wiatrowej na morzu może się rozpocząć już w połowie tego roku. Obiekt ma być gotowy już za dwa lata. W budowie jest też fabryka wież wiatrowych. Czy Gdańsk stanie się centrum energetycznym? O tym m.in. rozmawiano na podczas XVI Europejskiego Kongresu Gospodarczego w Katowicach.
Plan jest ambitny, bo terminal instalacyjny ma być gotowy już za dwa lata, a ma powstać na… wodzie. Będzie częścią terminalu kontenerowego Baltic Hub. Tak zwane T5 to kolejne 21 hektarów powierzchni powstałej po zalądowieniu. Według zapowiedzi realizacja może się rozpocząć już w drugiej połowie tego roku. Choć wciąż nie zakończono procedury przetargowej, to strony procesu już chętnie się wypowiadają na ten temat. Okazją był trwający XVI Europejski Kongres Gospodarczy w Katowicach.
– Na terminalu T5, który będzie wybudowany do połowy 2026 roku, będą powstawały tzw. wielkie wiatraki, które potem będą montowane w polskiej strefie na Bałtyku. Około 100 turbin zamontowanych w pierwszym etapie będzie wytwarzało 1,5 GW energii, a to jest mniej więcej tyle, ile wytwarza duża elektrownia węglowa w Polsce. Więc to jest wejście do rewolucji energetycznej. Żeby wybudować taki terminal, to przede wszystkim musimy przejść przez cały etap jego planowania i realizacji. Ponieważ terminal będzie powstawał w miejscu gdzie dzisiaj jest woda, to będziemy musieli stworzyć sztuczną wyspę. Żeby ją stworzyć, to musimy przejść przez cały proces budowlany. On polega na tym, że najpierw wyznaczymy taką nazwijmy to foremkę ze stali, do której nasypiemy olbrzymie ilości przede wszystkim piachu. W dalszej kolejności ten grunt będzie umacniany. Tak powstanie platforma, na której będzie możliwy montaż tych wiatraków – powiedział Adam Żołnowski, dyrektor finansowy Baltic Hub, portalowi Newseria Biznes.
Długość nowego nabrzeża przeładunkowego wyniesie 800 m, a głębokość akwenu przy kei – 17,5 m, co pozwoli na cumowanie statków instalacyjnych oraz statków zaopatrzeniowych dla terminali offshore o długości całkowitej do 170 m.
Według zapowiedzi, pierwsze morskie farmy wiatrowe zaczną produkować zieloną energię w 2026 roku. Aby było to możliwe, konieczne jest przygotowanie miejsca, które będzie stanowiło bazę instalacyjną morskich elektrowni. Jedna już powstaje w Świnoujściu, kolejna ma być w Gdańsku.
W marcu Polski Fundusz Rozwoju, który jest udziałowcem w Baltic Hub, poinformował, że zainwestuje 500 mln zł w terminal instalacyjny w Gdańsku. Zadanie wykona spółka celowa Istrana. Kluczowa część środków ma pochodzić z KPO.
O terminalu podczas XVI Europejskiego Kongresu Gospodarczego w Katowicach mówiła teżDorota Pyć, prezes Portu Gdańsk.
– Moim marzeniem jest, by Port Gdańsk stał się centrum energetycznym. Od ponad dekady w Polsce trwają prace przygotowawcze i projektowe dla uruchomienia morskich farm wiatrowych w polskiej wyłącznej strefie ekonomicznej. W tym celu potrzebne są porty instalacyjne. Dlatego też w KPO zostały zapisane środki na realizację tego celu. Z perspektywy strategicznej istotne jest to, aby taka infrastruktura instalacyjna powstała właśnie w Porcie Gdańsk, który ze względu na parametry głębokości jest najlepiej przystosowany, by pełnić taką funkcję. To jeden z elementów budowania centrum energetycznego w Gdańsku. Myślę, że poparcie dla takiego kierunku będzie z wielu stron – sektora publicznego i podmiotów prywatnych. Wpisuje się to w dekarbonizację i osiągnięcie zeroemisyjności. Mamy bardzo dużo wartości, które są istotne, żeby zminimalizować negatywne skutki zmian klimatu – wskazała prezes Pyć.
źródło: https://biznes.trojmiasto.pl/ / fot. archiwum
