Polski Portal Morski
Aktualności Historia

Pierwszy polski trawler-przetwórnia po II wojnie światowej

Polską flotę rybacką zaczęto odbudowywać wkrótce po zakończeniu II wojny światowej. Przystosowywano do połowów wydobyte i wyremontowane wraki, kupowano statki za granicą i w końcu zaczęto budować je także u nas.

Wypływały więc one na łowiska mórz Bałtyckiego i Północnego, a wracając przywoziły w beczkach ryby zasolone lub też świeże, przysypane tylko lodem. Z czasem jednak ich sytuacja zaczęła się komplikować, ponieważ pobliskie rejony połowowe pustoszały, a te bogate w ryby były daleko. Zwykłe trawlery rybackie niewiele tam zdziałały, bo nie mogły na miejscu przetwarzać złowionego towaru ani przechowywać go przez długi czas w chłodzonych ładowniach.

Na świecie produkowano już takie nowoczesne jednostki w Wielkiej Brytanii, Japonii, Niemczech i Związku Radzieckim. W Polsce ich jeszcze nie było i dlatego też w latach 60. nasze stocznie postanowiły rozpocząć budowę trawlerów-przetwórni. Na podstawie założeń otrzymanych od armatora radzieckiego projekt owych jednostek opracował w latach 1955-1959 zespół specjalistów z Centralnego Biura Konstrukcji Okrętowych nr  1 w Gdańsku. Magister inż. Włodzimierz Piltz kierował zespołem, w skład którego wchodzili m.in. inżynierowie: Jan Pająk, Michał Stec, Edward Świetlicki, Augustyn Wasiukiewicz, Tadeusz Wejchert, Norbert Zieliński i Alfons Znaniecki.

Pierwszy trawler-przetwórnia dla Polski miał trafić do gdyńskiego Przedsiębiorstwa Połowów Dalekomorskich „Dalmor”, wielce zasłużonego dla polskiego rybołówstwa. Jesienią 1958 r. na radzieckich trawlerach-przetwórniach przebywało kilku specjalistów z tego zakładu i zapoznawało się z ich eksploatacją. W następnym roku wyjechali do Murmańska przyszli kierownicy działów na budowanym statku: kapitanowie Zbigniew Dzwonkowski, Czesław Gajewski, Stanisław Piórkowski, mechanik Ludwik Ślaz i technolog Tadeusz Ściuba. Na przetwórni Siewiernoje Sijanije odbyli oni rejs na łowiska Nowej Fundlandii.
Umowę pomiędzy „Dalmorem” a Stocznią Gdańską o budowie jednostki tej klasy podpisano 10 grudnia 1958  r., natomiast 8 maja następnego roku na pochylni Wydziału K-4 odbyło się położenie jej stępki. Budowniczymi trawlera-przetwórni byli: Janusz Belcarz, Zbigniew Bujajski, Witold Szerszeń oraz starszy budowniczy Kazimierz Beer.
Najtrudniejsze przy produkcji tej i podobnych jednostek było wprowadzenie nowych technik w dziedzinach: przetwórstwa rybnego, chłodnictwa – szybkie zamrażanie ryb i niskie temperatury w ładowniach, urządzeń połowowych – inne ich rodzaje i sposoby łowienia niż na trawlerach burtowych, siłowni – duża moc napędu głównego i zespołów prądotwórczych wraz ze zdalnym sterowaniem i automatyką.

Duże i nieustanne problemy stocznia miała również z licznymi dostawcami i kooperantami. Wiele urządzeń i mechanizmów tam montowanych było prototypami i nie można ich było zastąpić importowanymi ze względu na wyznaczone ścisłe limity dewizowe.

Urządzenia przetwórcze mieściły się na rufie, a w ich skład wchodziły m.in. magazyn przejściowy do przechowywania ryb w lodzie łuskowym, fileciarnia, tranownia i zamrażalnia. Pomiędzy rufą, grodzią, a siłownią znajdowała się fabryka mączki rybnej wraz z zasobnią mączki, zaś w części środkowej statku maszynownia chłodnicza, która umożliwiała zamrażanie filetów lub też całych ryb w bloki w temperaturze -350C. Pojemność trzech ładowni, chłodzonych do -180C, wynosiła około 1400 m3, pojemność ładowni mączki rybnej – 300 m3. We wszystkich ładowniach znajdowały się luki i elewatory, które służyły do wyładunku mrożonych bloków. Maszyny do przetwórstwa były dostarczone przez firmę Baader: fileciarki, odgławiarki i odskórzarki. Dzięki nim można było przerabiać do 50 ton surowca rybnego na dobę.

Były to pierwsze uprzemysłowione statki rybackie w polskim rybołówstwie, i pierwsze przystosowane do połowów z rufy. Dla polskiej floty rybackiej budowano odmianę B-15/II, typ B-15 budowano także na eksport. Wszystkie jednostki należały do przedsiębiorstwa Przedsiębiorstwa Połowów Dalekomorskich Dalmor z Gdyni. Kolejno oddawano do użytku następujące jednostki (nazwy reprezentowały głównie pochodzenie astronomiczne):  Dalmor (1960), Kastor (1961), UranNeptunPegazFeniksJowiszJupiter (1963), AndromedaMerkuryVirgo (1964), AntiliaGenerał Rachimow (1965),  ApusAriesAurigaCentaurus,  Cetus (1966),  ColumbaCraterCygnus (1967

źródło http://www.zbiam.pl / fot. „60 lat Dalmoru w fotografii”

Zobacz podobne

Chroń Morze – podsumowanie konsultacji społecznych

KM

Nabrzeże Czeskie gotowe już w czerwcu!

KM

Norweskie ministerstwo energii zatwierdziło spółkę Orlenu jako operatora koncesji Polaris

KM

1 komentarz

Jacek 7 listopada 2023 at 10:59

– 180 stopni celcjusza? To pomyłka. – 18 stopni. Żadne urządzenie chłodnicze nie jest w stanie schłodzić do takiej temperatury. Chyba tylko ciekłym azotem..

Odpowiedz

Zostaw komentarz

Ta strona wykorzystuje pliki cookie, aby poprawić Twoją wygodę. Zakładamy, że nie masz nic przeciwko, ale możesz zrezygnować, jeśli chcesz. Akceptuję Czytaj więcej

Polityka prywatności i plików cookie