Polski Portal Morski
Akcje Polski Morskiej Aktualności Forum Ekspertów Inne Ministerstwo Ważne

Krajobraz Pomorza po 8 latach: pochylnie Wulkana żyją, doki Gryfii zapełnione, promy w budowie a porty w ofensywie!

Polska Morska rozmawia z Markiem Gróbarczykiem, sekretarzem stanu Ministerstwa Infrastruktury i pełnomocnikiem rządu ds. gospodarki wodą i inwestycji w gospodarce morskiej i wodnej .

– Stocznia Szczecińska Wulkan wraca do życia, Gryfia ma zapełnione doki, a niebawem będzie miała do dyspozycji jeden z najnowocześniejszych doków w Europie. Przed ośmiu laty, po objęciu resortu odpowiedzialnego za gospodarkę morską i żeglugę, w jednym z pierwszych wywiadów odbudowę przemysłu stoczniowego stawiał Pan wśród strategicznych działań resortu i rządu PiS…

– To było dla nas oczywiste ponieważ rząd PO i PSL doprowadził do zniszczenia tego przemysłu, zwłaszcza na Pomorzu Zachodnim. Stocznia Szczecińska Nowa została zlikwidowana, jej majątek zdewastowany, linie produkcyjne wycięte i zezłomowane. Taki sam los czekał „kawałkowaną” Gryfię, z której pod pretekstem outsourcingu wyprowadzano kluczowe działy, a firma generowała coraz większe straty. Korzystały jedynie podmioty zewnętrzne, dla których Gryfia stanowiła wypożyczalnię doków. Na szczęście wyborcy powierzyli nam rządy, i udało się te procesy zahamować i odwrócić. Choć wymagało to ogromnego wysiłku organizacyjno-legislacyjnego, uporządkowania własnościowego, także alokacji funduszy, no i czasu. 

– Efekty?

– Widoczne gołym okiem. Stocznia Wulkan zatrudnia już kilkaset osób i rekrutuje kolejnych pracowników. Zmodernizowano pochylnie, odtworzono zespoły konstruktorów, technologów, pracowników produkcyjnych z nadzorem, biuro technologiczne.  Stoczniowcy wykonują skomplikowane fragmenty kadłubów dużych i całe kadłuby mniejszych jednostek, budują stacje transformatorowe morskich siłowni wiatrowych itd. A przede wszystkim realizują strategiczny kontrakt – budują nowoczesny dok dla Gryfii. Stocznia już nie jest postrzegana jako najemca hal czy placów, rozwija intensywnie działalność stricte stoczniową.  

– Gryfia osiąga zyski, a przecież była na skraju upadku!

– Z tym większą satysfakcją oglądam dziś te wypełnione doki, słucham o kolejnych zamówieniach, czy zyskach Gryfii z działalności operacyjnej. To nie był łatwy i krótki proces, ale mieliśmy jasno określony cel i determinację ludzi wierzących w to, że się da stocznię uratować. I się dało! Gryfia stanęła na nogi, pozyskuje nowych kontrahentów. Co więcej, poprzez budowę nowego doku jeszcze bardziej wzmocni swoją konkurencyjność i perspektywy rozwoju. 

Mam świadomość, że tym wszystkim, którzy próbowali ją zlikwidować i rozgrabić jej majątek, nie jest to w smak. Ale my skutecznie odbudowujemy stoczniową tożsamość Pomorza Zachodniego. Ratując kolejne firmy z branży i miejsca pracy realizujemy naszą strategię i nasze obietnice. 

– Porty narodowe, ich dostępność, transport – te strategiczne obszary działań również wskazywał Pan u progu pierwszej kadencji… 

– Doskonale zdawaliśmy sobie sprawę ze znaczenia portów narodowych dla naszej gospodarki. Nie mogliśmy sobie pozwolić na ich marginalizację oraz zakusy Brukseli, która w oficjalnych dokumentach faworyzowała Hamburg jako portowy hub basenu Morza Bałtyckiego. Dlatego natychmiast rozpoczęliśmy pracę nad strategią rozwoju portów, po czym nastąpiły inwestycje.

Liczby mówią same za siebie – w ub.r. porty Trójmiasta i zespołu Szczecin-Świnoujście przeładowały rekordową ilość ponad 133 mln ton ładunków. Porty co roku odprowadzają do budżetu państwa ok. 30 mld zł. Port w Gdańsku stał się liderem w przeładunkach kontenerów na Bałtyku, i drugim co do przeładunków ogółem. Na nasze porty mogliśmy liczyć w kryzysach spowodowanych pandemią i napaścią Rosji na Ukrainę, kiedy m.in. zaczęły przeładowywać i wysyłać w świat miliony ton ukraińskiego zboża. Kiedy trzeba było importować miliony ton węgla, też podołały wbrew zaklinaniom opozycji.

Nasza diagnoza co do znaczenia portów w gospodarce narodowej i konieczności wsparcia ich rozwoju okazała się bardzo trafiona, a fakt że zaczynamy pełnić funkcję hubu dla  Europy Środkowo-Wschodniej, tylko to potwierdza. 

A przecież te wszystkie porty nadal inwestują w infrastrukturę, nowe nabrzeża, terminale. Zarząd Portów Szczecin i Świnoujście jest w przededniu podpisania umowy z konsorcjum, które zaprojektuje i wybuduje terminal kontenerowy w Świnoujściu. W Świnoujściu też powstaje pierwszy offshorowy port instalacyjny w Polsce. Rozbudowują się porty Gdyni i Gdańska. 

– Ale muszą być dobrze skomunikowane!

– Dlatego nadrzędnym celem inwestycji w infrastrukturę, sieci kolejowe w obszarze portów i poza, była właśnie poprawa dostępu od strony lądu i wody. Inwestycje te traktujemy kompleksowo. Przypomnę tylko pogłębienie toru Świnoujście-Szczecin do 12,5 m, budowę drogi ekspresowej S3, modernizację połączeń kolejowych,  podniesienie mostu w Podjuchach (usprawnia transport kolejowy ale też żeglugę Odrą, którą ograniczał m.in. stary most z małym prześwitem – dop. PJ). Szereg inwestycji związanych z regulacją i przywróceniem żeglowności Odrzańskiej Drogi Wodnej również poprawiło dostęp do portu. 

Dzisiejszy transport bazuje na multimodalnych i intermodalnych korytarzach transportowych, których sercem są właśnie porty. Kontener ze statku trafia na platformę kolejowa, naczepę TIR-a czy barkę, by dotrzeć do końcowego odbiorcy. Nasze inwestycje uwzględniają ten kierunek rozwoju. Dlatego lada moment uruchomimy m.in. nowoczesny terminal intermodalny  na nabrzeżach promowych w Świnoujściu.

Odnosząc się do Trójmiasta, skomunikowaniu i dostępności portów służy także kanał żeglugowy przez Mierzeję Wiślaną i finalizowane pogłębienie toru do Elbląga – chociaż jego najważniejsze funkcje w nowej sytuacji geopolitycznej związane są z bezpieczeństwem naszego kraju i ochroną wschodniej flanki NATO. Przekop, to kolejna inwestycja o fundamentalnym znaczeniu, którą zrealizowaliśmy w mijających dwóch kadencjach rządu PiS. 

– Wracając do terminala kontenerowego, nie obawia się Pan protestów z niemieckiej strony?

– Nie jesteśmy tym zaskoczeni. To Niemcy są w szoku, bo wszystko się zmieniło za rządów PiS. Teraz Polska sama decyduje o swoim rozwoju, inwestycjach. Jesteśmy suwerennym państwem, nasz narodowy interes jest dla nas najważniejszy. Nikogo nie będziemy pytać o zgodę.

Oni zaś oprotestowują programowo każdą naszą inwestycje, używając przy tym absurdalnych argumentów. Boją się konkurencji. Trudno się dziwić, Hamburg odnotowuje znaczące spadki przeładunków, a w naszych portach są wzrosty. Poza tym rząd PO i PSL przyzwyczaił ich do tego, że mogli robić wszystko bez żadnego sprzeciwu. Tak zbudowali przecież Nord Stream 1, Nord Stream 2 itd. Tak chronili swoje niemieckie stocznie, kiedy nasze polski rząd Platformy Obywatelskiej likwidował itd. 

Dla ścisłości, do głębokowodnego terminalu kontenerowego w Świnoujściu największe jednostki mogące pływać po Bałtyku będą docierać nowym, wschodnim torem wodnym, przebiegającym wyłącznie przez polskie wody terytorialne. Jeśli chodzi o kwestie ochrony środowiska, powiem tylko że terminal zwany też zielonym, będzie spełniał najbardziej wyśrubowane normy … Tak realizujemy wszystkie nasze inwestycje. 

– PŻM i PŻB operują na Bałtyku, który notabene jest najbardziej eksploatowanym przez transport promowy akwenem na świecie. Bez nowych promów nie utrzymają swojej pozycji, a konkurenci nie śpią. Na jakim etapie jest budowa nowych promów? 

– Celowa spółka Polskie Promy, nad którą w imieniu Skarbu Państwa nadzór właścicielski sprawuje Ministerstwo Infrastruktury, realizuje kontrakty  w ramach rządowego programu Batory. 

Było sporo perturbacji i przeszkód, ale to już mamy za sobą. sJeszcze w tym roku w gdańskiej stoczni zwodowany będzie kadłub pierwszego nowoczesnego promu dla Polskiej Żeglugi Morskiej, od marca cięte są już blachy następnego. W tej chwili kontrakty obejmują 3 promy (jeden dla Polskiej Żeglugi Bałtyckiej). To będą rzeczywiście bardzo nowoczesne jednostki z napędem LNG typu dual-fuel ze wspomaganiem bateryjnym. Konwencjonalne śruby zastąpią pędniki azymutalne na rufie stery strumieniowe na dziobie. Napęd LNG ograniczy emisję CO2 o około jedną czwartą wobec stosowanych obecnie rozwiązań w podobnych jednostkach.

– Na inauguracji 2. Kongresu Wodnego we Wrocławiu zainicjował Pan program „Woda dla Polski” stwierdzając, że  przyszłość rozegra się w walce o wodę! Czy tę wojnę możemy wygrać?

– Możemy i musimy ją wygrać, nie mamy wyjścia, chodzi przecież o przetrwanie. Nasza przyszłość oparta będzie na alimentacji wody, która przecież ma fundamentalne znaczenie dla przemysłu, rolnictwa, naszego codziennego życia.  Dlatego tak istotne są programy inwestycyjne dotyczące gospodarowania wodą w dorzeczach Wisły, Odry. To wymaga kompleksowych rozwiązań dla wszystkich obszarów, które właśnie inicjujemy wspomnianym programem  Woda dla Polski. To ogromny projekt, obliczony co najmniej na 8 lat, którego koszty realizacji szacujemy na blisko 50 mld zł. Program oparty jest na zintegrowanym systemie m.in. budowy ponad 300 zbiorników retencyjnych, małych i dużych, ok. 50 tys. km kanałów, dopływów itd. Wszystko po to, by w efekcie podnieść poziom retencjonowania wód w naszym kraju z 7 obecnie – do co najmniej 20 proc. By tym samym gospodarować wodą -gromadzić jej nadmiar i zapobiegać powodziom, racjonalnie korzystać z tych zapasów w okresach suszy. 

Możemy takiego zadania się podjąć, bo mamy Wody Polskie, które są  w stanie zrealizować tak ogromny, kompleksowy program. Przedsiębiorstwo na Kongresie świętowało swoje 5-lecie. Warto dodać, iż powołanie tej instytucji w takim kształcie, jak funkcjonuje obecnie – było naszym strategicznym celem pierwszej kadencji. Wcześniej instytucje – związane z gospodarowaniem wodą, zanieczyszczeniami, zlewniami rzek, innymi akwenami, kanałami i zbiornikami, nadzorem nad infrastrukturą hydrotechniczną, melioracyjną itd. – były rozproszone, podlegały wielu resortom. To powodowało oczywisty paraliż decyzyjny. 

Udało się to wszystko uporządkować, kompetencje skupić właśnie w Wodach Polskich, które doskonale wywiązują się ze swojej roli. I tylko taki podmiot, o takich kompetencjach, sprawdzony już po kilku latach funkcjonowania, może podjąć się skutecznie realizacji tak ważnego programu zabezpieczenia wody dla Polski. 

Rozmawiał: Piotr Jasina

Zobacz podobne

Ograniczony dostęp do plaży. Będą odszkodowania?

AZ

Rekordowy masowiec w Porcie Gdynia

AB

Słynny narciarz alpejski Ivica Kostelic rozpoczyna przygodę… na oceanie

BS

1 komentarz

arcy 29 grudnia 2023 at 16:18

a teraz już po ptakach. tusk z ekipą wszystko znowu zniszczą.

Odpowiedz

Zostaw komentarz

Ta strona wykorzystuje pliki cookie, aby poprawić Twoją wygodę. Zakładamy, że nie masz nic przeciwko, ale możesz zrezygnować, jeśli chcesz. Akceptuję Czytaj więcej

Polityka prywatności i plików cookie