Polski Portal Morski
Aktualności Historia

2 października Niemcy wkraczają na Hel.

W trakcie wojny obronnej 1939 roku Hel był broniony najdłużej. Od pierwszego dnia wojny był atakowany z powietrza i morza. Od 12 września również z lądu. Po upadku obrony Oksywia był ostatnim punktem oporu na polskim wybrzeżu. Niemcy wkroczyli na Hel dopiero 2 października.

– Przez pierwsze dni nalot był co 15 minut. Na wioskę, na cypel. Ludzie nie wiedzieli, gdzie się kryć – wspominał jeden z uczestników walk w obronie Helu, które rozpoczęły się 20 września 1939 roku.

Hela

Po kapitulacji Oksywia Niemcy rozpoczęli decydujące natarcie na Hel, ostatnią już enklawę polską na Wybrzeżu. Atak był przytłaczający. – Nasza obrona morska była niewspółmiernie słaba w stosunku do sił, którymi dysponował wróg – mówił w wywiadzie dla Rozgłośni Polskiej Radia Wolna Europa dowódca obrony Wybrzeża, admirał Józef Unrug.

Ćwierć wieku po zakończeniu wojny obronnej admirał został poproszony o przypomnienie wydarzeń z 1939 roku. – Przyznam, że to dla mnie trudne – powiedział drżącym ze wzruszenia głosem. – To tragiczny okres mojego życia, to tragedia narodu. – dodał. Według admirała większość z wyższych dowódców zdawała sobie sprawę, że czeka nas klęska. – Ale obowiązek żołnierski nakazywał walkę. Była to obrona skazana na samotność – wspominał Józef Unrug.

Do uczestników walk o Hel dotarł też w 1979 roku Leszek Tymiński z Polskiego Radia. Jego gośćmi byli: kpt. Edmund Pappelbaum – dowódca baterii nr 34 na Helu, Emil Lisakowski, Czesław Konieczny oraz Teodor Kąkel. Jeden z nich opowiadał: – Ludzie pokazali, jak walczyć o własną Ojczyznę w sytuacjach beznadziejnych, nierealnych. Zastępcą dowódcy twierdzy helskiej był zmarły komandor Kukiełka. Do ostatniej chwili nie tracił ducha i dodawał go walczącym żołnierzom i cywilom.

Pomimo ogromnej przewagi Niemców żołnierze polscy stawiali zacięty opór. – Pod koniec września dotarła do nas wiadomość o opuszczeniu Polski przez rząd, potem o kapitulacji Warszawy. Pozostaliśmy już tylko wysepką, jedynym terytorium Polskim – wspominał admirał Józef Unrug. – Dalsza walka była beznadziejna, zwłaszcza że zapasy amunicji artyleryjskiej były na ukończeniu. Wtedy zdecydowałem się na kapitulację. 2 października Niemcy wkroczyli na Hel.

Po kapitulacji admirał razem ze swoimi żołnierzami trafił do oflagu. Józef Unrug pochodził z niemieckiej rodziny i biegle władał tym językiem, ale w obozie jenieckim z Niemcami kontaktował się tylko przez tłumacza. Rodzinie, która go tam odwiedziła, zakomunikował, że 1 września 1939 zapomniał, jak się mówi po niemiecku. Po zakończeniu wojny zamieszkał w Wielkiej Brytanii. Nie chciał wracać do kraju rządzonego przez komunistów. W późniejszych latach pracował w Maroku. Od 1955 roku mieszkał we Francji. Zmarł 5 marca 1973. Miał 88 lat.

źródło: polskieradio24.pl / fot. wikipedia

Zobacz podobne

Prezydent: tunel w Świnoujściu to jest naprawdę epokowe wydarzenie

KM

Kolejny rekord w Baltic Hub – przeładowano 20-milionowy kontener

KM

Nowe uzbrojenie ukraińskich nawodnych bezzałogowców

AB

Zostaw komentarz

Ta strona wykorzystuje pliki cookie, aby poprawić Twoją wygodę. Zakładamy, że nie masz nic przeciwko, ale możesz zrezygnować, jeśli chcesz. Akceptuję Czytaj więcej

Polityka prywatności i plików cookie