Polski Portal Morski
Aktualności

Chińska flota tankowców przeładowuje z rosyjskich statków ropę na środku Atlantyku

Chińska flota tankowców odbiera rosyjską ropę na środku Atlantyku. Tym samym Moskwa podejmuje niebezpieczną próbę wysłania więcej ropy na wschód – poinformował w piątek serwis internetowy dziennika „Daily Telegraph” za „Lloyd’s List”, brytyjskim czasopismem zajmującym się żeglugą morską.

Anonimowy podmiot gospodarczy z siedzibą w chińskim mieście portowym Dalian leżącym nad Morzem Żółtym kupił kilka wielkich tankowców typu VLCC, za pomocą których tworzy „węzeł przeładunkowy” na wodach międzynarodowych na Atlantyku. Chińskie i rosyjskie statki spotykają się około 1500 km (860 mil morskich) na zachód od wybrzeża Portugalii – sprecyzowali analitycy z „Lloyd’s List”.

Wyśledzono co najmniej kilkanaście tankowców zaangażowanych w odbiór ropy rosyjskiego pochodzenia, która następnie jest przewożona do Azji, głównie do Chin – przekazał bliskowschodni serwis informacyjny z siedzibą w Londynie National News. Chiny stały się głównym importerem rosyjskiej ropy od czasu nałożenia przez Zachód sankcji na Rosję w odpowiedzi na jej inwazję na Ukrainę – napisał „Daily Telegraph”.

W centrum operacji znalazło się pięć chińskich statków, które zostały zarejestrowane w różnych firmach, jednak pod tym samym adresem. W raporcie „Lloyd’s List” stwierdzono, że w proceder może być zaangażowanych dodatkowych 12 tankowców, jednak nie można ich namierzyć, ponieważ ich systemy identyfikacji zostały wyłączone. Eksperci odkryli także, że rosyjscy giganci energetyczni, Gazprom i Łukoil, wyczarterowali większość statków, które ładują ropę w bałtyckich i czarnomorskich portach, a następnie przekazują ją Chinom na środku oceanu.

W raporcie „Lloyd’s List” ostrzeżono ponadto, że przeładunek ropy z tankowców na środku Atlantyku to wielkie wyzwanie logistyczne dla członków załogi, które zagraża ich bezpieczeństwu na morzu.

Alex Glykas z firmy konsultingowej zajmującej się żeglugą morską Dynamarine powiedział, że takich praktyk nigdy wcześniej nie widziano na Oceanie Atlantyckim – częściowo dlatego, że płynny transfer ze statku na statek jest uzależniony od idealnych warunków pogodowych, jakie są rzadko spotykane w tej części świata. Zdaniem Glykasa statki biorące udział w takim procederze mogą łatwo ulec uszkodzeniu, co z kolei może doprowadzić do wycieków ropy i katastrofy ekologicznej.

„Właściciele statków, którzy chcą podejmować duże ryzyko, zarabiają duże pieniądze i nie brakuje handlowców, którzy ich wspierają” – skomentował Glykas.

Wedle „Lloyd’s List” praktyka transferów ze statku na statek jest stosowana w połączeniu z szeregiem innych „zwodniczych praktyk żeglugowych”, które mają na celu „zatajenie pochodzenia i miejsca przeznaczenia ładunku i własności”, jak i uniemożliwienie identyfikacji wszystkich zaangażowanych w proceder statków.

Na światowych oceanach znajduje się około 200 tankowców, które przewożą dziennie 1,2 mln baryłek ropy z krajów objętych sankcjami, w tym z Iranu i Wenezueli – podsumował „Lloyd’s List”.

źródło pap, fot. https://gospodarka.dziennik.pl/

Zobacz podobne

Gdańsk/ GLP Poland zbuduje kolejny obiekt w Pomorskim Centrum Logistycznym

AB

Zobaczcie jak tunel w Świnoujściu nabiera kształtu

BS

Grupa Kapitałowa PGNiG dostarczy gaz do Mołdawii

KM

Zostaw komentarz

Ta strona wykorzystuje pliki cookie, aby poprawić Twoją wygodę. Zakładamy, że nie masz nic przeciwko, ale możesz zrezygnować, jeśli chcesz. Akceptuję Czytaj więcej

Polityka prywatności i plików cookie