Członkowie Stowarzyszenia Wędkarskiego „Karaś” zaapelowali m.in. do władz miasta, powiatu oraz Wód Polskich o podjęcie wspólnych działań, by uratować ulegający wysychaniu i eutrofizacji Kanał Drzewny.
– Oczywiście te prace będą wiązać się z ogromnymi kosztami, ale zapewniam, że jest dostępnych bardzo dużo programów związanych z małą retencją wodną – mówił prezes stowarzyszenia Krzysztof Zdyb podczas konferencji prasowej, która odbyła się na dnie niemal całkowicie wyschniętego i zarastającego roślinnością cieku wodnego.
Krzysztof Zdyb zwrócił się z prośbą także do mieszkańców: – Gdy zobaczą, że zastawka kanału jest zamknięta, niech zaalarmują, by została ona otworzona.
Kanał Drzewny to trzykilometrowa odnoga rzeczna Parsęty, mająca swój początek w Budzistowie, a biegnąca przez Kołobrzeg aż do portu morskiego, gdzie łączy się z wodami Parsęty.
Zanim doszło do wysychania i eutrofizacji, w Kanale Drzewnym gniazda tarłowe miały trocie wędrowne, łososie oraz minogi morskie i rzeczne.
Źródło/ prk24.pl/ Fot. Mariusz Wolański