Wojna w Ukrainie całkowicie zmieniła szlaki transportowe w Polsce i Europie. Polska infrastruktura portowa i kolejowa jest poddawana dużej próbie. To jednocześnie szansa dla Polski na wzmocnienie pozycji i stanie się alternatywą dla portów czarnomorskich.
Eksperci dyskutowali na ten temat podczas XXXI Forum Ekonomicznego w Karpaczu.
Adrian Mazur, dyrektor Departamentu Strategii Transportu w Ministerstwie Infrastruktury poinfrmował, że Komisja Europejska przychylnie patrzy na plany wypracowania nowego korytarza sieci bazowej przez terytorium Polski, którego odnogi zostaną uzupełnione o terytorium Ukrainy.
„Ten korytarz, te elementy punktowe infrastruktury jak Port w Gdańsku, Warszawa i wyjście na Odessę, wyjście na Mariupol, wyjście na Kijów, to jasno pokazuje, że również z poziomu Brukseli ten kierunek ma kluczowe znaczenie” – tłumaczył Mazur.
Jak zauważył wiceprezes Portu Gdańsk, gdyby nie zakończona przez PKP PLK ogromna inwestycja na zapleczu portu, jaką jest stacja Port Północny z 26 torami, dziś nie bylibyśmy w stanie wywozić węgla, który w ogromnych ilościach przypływa do Polski.
Michalewski podkreślił, że w ostatnich miesiącach w Gdańsku o ponad 60 proc. wzrósł przeładunek węgla i o ponad 40 proc. ropy naftowej. Dodał, że przez port eksportowana jest m.in. stal i zboże. Jeśli chodzi o zboże, to przez port w Gdańsku przetransportowano ok. 1 mln ukraińskich płodów rolnych.
Jak podkreślił wiceprezes, w ub.r. w gdańskim porcie przeładowano 53 mln ton towarów.
„W tym roku będzie to z pewnością ok. 60 mln ton” – zauważył.
źródło PAP/ fot. Port Gdańsk