„Foki najprawdopodobniej trafiły we włoki do połowu ryb. Z większości zwierząt następnie ściągnięto skóry i wyrzucono je w morze” – poinformowało ministerstwo przyrody.
Szef ministerstwa Aleksand Kozłow ocenił, że sytuacja jest „oburzająca” i że „populacja rzadkich zwierząt jest zagrożona”. Kłusownicy, którzy łowią nielegalnie ryby starają się – zdaniem ministra – ukryć ślady. Kozłow zapewnił, że weźmie tę sprawę pod swój osobisty nadzór.
Zagrożenie dla populacji wynika z faktu, że niemal wszystkie odnalezione martwe foki to osobniki młode, które powinny w przyszłości się rozmnażać.
Ministerstwo przyrody analizuje teraz dane zebrane na wybrzeżu: współrzędne miejsc, gdzie znaleziono martwe foki, nagrania i fotografie. Materiały zostaną przekazane m.in. do organów prokuratorskich zajmujących się kwestiami ochrony przyrody.
źródło PAP, fot. Pixabay