Polski Portal Morski
Aktualności Forum Ekspertów

Tunel pod Świną polską racją stanu

W ubiegłym tygodniu, dokładnie 13. lipca 2021 roku, tunel w Świnoujściu, pod Świną, „Ten tunel”, łączący wyspę Uznam z Polską, osiągnął  połowę planowanej długości.

NIe było wielkiej pompy, choć budowę w tym dniu  odwiedzili  obaj Wojewodowie (Z. Bogucki i M. Subocz), poseł M. Jach, przedstawiciele władz samorządowych Świnoujścia oraz żywotnie zainteresowani budową, w tym piszący te słowa. W sumie kilkanaście osób.

NIc dziwnego, tego typu budowle inżynierskie powstają na świecie często, są powszechne. W Naszym kraju jest inaczej. W Polsce, mimo upływu kilku dekad od czasu kiedy  możemy cieszyć się wolnością, pełnią praw obywatelskich, pewne oczywiste inwestycje wciąż mają charakter epokowy. Tak jest właśnie w przypadku tunelu pod Świną i nie ma tutaj najmniejszej przesady. 

Ale po kolei.

Świnoujście to miasto szczególne. Od zawsze miało przede wszystkim charakter strategiczny. W drugiej połowie XIX wieku rosnące w siłę Prusy w obawie przed możliwym desantem morskim ze strony Danii nie zgodziły się na inicjatywę rajców miejskich Szczecina- wybudowanie stałego połączenia lądowego ze Świnoujściem.

O co chodziło?

Szczecińskie elity gospodarcze, dążyły do wzmocnienia podmiotowości miasta, którego prosperity  uzależnione było od dostaw węgla. Deficyt tego surowca energetycznego był szczególnie odczuwany  podczas surowych zim. Taka niepewność co do dostaw węgla  ograniczała potencjał Szczecina. 

Tutaj mała uwaga. Choć bliskość Śląska i Szczecina sugeruje kierunek dostaw węgla, to  w dziewiętnastym wieku nie było to takie oczywiste (więcej informacji w książce M. Brzostek „Tajemnica świnoujskiego tunelu”). Węgiel do Szczecina dostarczany był… przez Zalew Szczeciński, dlatego tak ważnym zagadnieniem była swoboda żeglugi przez ten akwen, szczególnie zimą. 

W latach 60. XIX wieku starły się dwie koncepcje rozwojowe Pomorza Zachodniego i bardziej szczegółowo, Szczecina.  Pruska generalicja dążyła do utrzymania, ba, wzmocnienia potencjału militarnego regionu. Bliskość Berlina (ze Szczecina do stolicy Prus to nieco ponad 100 km) i otoczenie naszego miasta (Szczecin od zawsze był portem morskim, leży u ujścia największej rzeki regionu, niemal nad Zalewem Szczecińskim, w odległości 60 km od morza) determinowały stanowisko wojskowych, którzy Szczecin i region traktowali dosłownie i w przenośni jako twierdzę. 

Z drugiej strony rewolucja przemysłowa, imperatyw rozwoju gospodarczego, którego efektem była emancypująca się klasa średnia Szczecina, wszystko razem,   dążyło  do otwarcia miasta i jego związków z regionem, Europą i dalej światem. 

W tym militarno-gospodarczym klinczu górę wzięli pruscy junkrowie. Inicjatywę rajców szczecińskich- budowę grobli przez zalew- nie wsparły władze w Berlinie. Skutki takiej decyzji były dalekosiężne. Po powstaniu nowej europejskiej militarnej potęgi, której fundamentem były Prusy (Cesarstwo Niemieckie w 1871 r.), kiedy zagrożenie ze strony Danii, czy dalej Anglii, zostało zażegnane, nie powrócono  do koncepcji budowy połączenia Szczecina i Świnoujścia przez Zalew Szczeciński. 

Idea powróciła pod koniec lat 30. XX wieku, kiedy to osiągnięcia inżynierii pozwoliły na zmierzenie się z koncepcją budowy tunelu między wyspami Uznam i Wolin. W 1938 roku podjęto nawet pierwsze prace koncepcyjne i geologiczne dotyczące możliwości budowy takiego połączenia.

Do idei połączenia Świnoujścia i Szczecina, ale jako grobla przez zalew, powrócił pierwszy powojenny prezydent Szczecina inż. Piotr Zaremba (więcej informacji w książce M. Brzostek „Tajemnica świnoujskiego tunelu”).

Temat grobli powracał wielokrotnie. W latach 90. XX wieku za takim rozwiązaniem optował Lechosław Goździk, warszawska ikona robotniczych protestów z 1956 roku. W XXI wieku powstała fundacja i dwa stowarzyszenia, których celem była budowa stałego połączenia Świnoujścia z resztą Polski. 

Jeszcze na początku pierwszej dekady XXI wieku inicjatywa budowy tunelu pod Świną zyskała potencjał wychodzący jedynie poza swobodne idee.  Ówczesny prezydent Świnoujścia, Możejko, optował za budową tunelu w formie zatapialnych elementów na dnie Świny w pobliżu dzisiejszej przeprawy w Karsiborzu. Ostatecznie zdecydowano się na koncepcję tunelu drążonego pod dnem, bliżej centrum miasta.  

Choć dokonano wyboru, to do realizacji wciąż było daleko. Dopiero rząd Prawa i Sprawiedliwości potrafił „przekuć ideę w czyn”.  Właśnie w ostatnich dniach drążenie tunelu osiągnęło półmetek. Jeszcze w tym roku tunel będzie skończony, choć cała inwestycja będzie pełnić swoje funkcje w następnym 2022 roku. 

Można postawić pytanie, dlaczego taki wielki szum wokół  tej  inwestycji?

Po pierwsze, budowa tunelu pod Świną zamyka pewien cykl historii- konsolidacji terytorialnej państwa Polskiego po II WŚ. 

Po drugie, zmienia znaczenia polskiego Świnoujścia, które przestaje być  wysuniętym przyczółkiem na północno-zachodniej rubieży, a staje się funkcjonalną częścią złożonego systemu społeczno-gospodarczego Polski o istotnym impakcie. 

Po trzecie, choć wcale nie ostanie, jest to  realizacja bardzo ważnego zobowiązania Prawa i Sprawiedliwości, które dotąd leżało poza możliwością polskich władz. Pokazuje, że „Ta” władza może i potrafi zmierzyć się z wyzwaniami, które mają także wymiar geopolityczny.

Każdego, kto interesuje się tą tematyką i chciały poznać kulisy i historię  dotyczącą tej inwestycji odsyłam do książki M. Brzostek „Tajemnica Świnoujskiego tunelu”. 

Źródło: Dr Mariusz Brzostek

Zobacz podobne

Sasin: mamy magazyny pełne gazu; ewentualne ograniczenia nie dotkną gospodarstw domowych

BS

Spotkanie robocze przedstawicieli UMG i Geofizyki Toruń S.A.

BS

PGNiG negocjuje nowe kontrakty, aby wypełnić Baltic Pipe gazem z Norwegii

JJ

Zostaw komentarz

Ta strona wykorzystuje pliki cookie, aby poprawić Twoją wygodę. Zakładamy, że nie masz nic przeciwko, ale możesz zrezygnować, jeśli chcesz. Akceptuję Czytaj więcej

Polityka prywatności i plików cookie