Polski Portal Morski
Historia

Bałtyk pełen podwodnych tajemnic

Dno Bałtyku skrywa wiele tajemnic. Zwłaszcza tych związanych z historią II wojny światowej. Płetwonurkowie wciąż eksplorują dno morza i co jakiś czas trafiają na niezwykłe odkrycia. Na początku lipca ekipa z Baltictech odnalazła „SS Frankfurt” – wrak statku, który został zbombardowany w drodze do Gdyni.  

Płetwonurkowie ze stowarzyszenia Baltictech rok temu wyznaczyli sobie cel, żeby odnaleźć ostatnie pięć wraków, które brały udział w wojskowej operacji „Hannibal”. Pod taką nazwą Niemcy zaplanowali drogą morską ewakuację swoich żołnierzy i cywili oraz ich majątek. Akcja ratunkowa trwała od połowy stycznia do maja 1945 roku. Została zaplanowana i przeprowadzona z powodu radzieckiej ofensywy. „Hannibal” to największa ewakuacja, podczas której Niemcy stracili w sumie 247 jednostek pływających.

Po wojnie wydobyto około stu niemieckich wraków. Reszta wciąż spoczywa gdzieś na dnie Bałtyku, w tym trzy najbardziej znane: „Wilhelm Gustloff”, „Goya” i „Steuben”. Większość z wraków jest bardzo zniszczona, a część z nich to małe kutry i barki, których nie da się nawet zidentyfikować.

W zeszłym roku płetwonurkowie z gdyńskiego stowarzyszenia Baltictech odnaleźli niemiecki krążownik „SS Karlsruhe”. Natomiast na początku lipca br. trafili na niemiecki transportowiec „SS Frankfurt”.

„SS Frankfurt” został zatopiony przez radzieckie lotnictwo w marcu 1945 roku. Bomby trafiły go w rufę. Statek płynął właśnie do Gdyni po niemieckich żołnierzy i cywilów. Wrak odnaleziono 40 kilometrów od Rozewia, na głębokości 82 metrów. Według niemieckiego raportu „SS Frankfurt” nie miał na pokładzie żadnych ładunków, a cała załoga została uratowana.

– Wrak jest w dobrym stanie, rufa lekko zakopana w dnie. Reszta mocno osieciowana, ale wygląda pięknie. Jednostka jest „zmilitaryzowana”,  czyli posiada gniazda działek przeciwlotniczych na dziobie i rufie – komentują płetwonurkowie „Baltictech”

Jak się udało zidentyfikować transportowiec? Dzięki odnalezionemu na dnie Bałtyku dzwonowi z częściowym napisem: Frankfurt.  

Na dnie Bałtyku wciąż jeszcze pozostają trzy statki, które brały udział w niemieckiej ewakuacji „Hannibal”: „Orion”„Baltenland” i „Gerrit Fritzen”.

Źródło: https://www.gdynia.pl, fot: pixabay

Zobacz podobne

„Jedność Robotnicza” był dumą Polskiej Żeglugi Morskiej

PL

Narodziny legendy w Stoczni Szczecińskiej. 59 lat temu zwodowano drobnicowiec m/s Henryk Jendza

PL

„Cel Wisła” – bolszewicki marsz na Europę i obrona Polski

PL

Zostaw komentarz

Ta strona wykorzystuje pliki cookie, aby poprawić Twoją wygodę. Zakładamy, że nie masz nic przeciwko, ale możesz zrezygnować, jeśli chcesz. Akceptuję Czytaj więcej

Polityka prywatności i plików cookie