Trzy doskonale zachowane kilkusetletnie wraki statków odkryli na dnie Bałtyku, na wschód od szwedzkiej wyspy Gotlandia, duńscy naukowcy. Wraki leżą na głębokości około 150 m. O znalezisku poinformowało Muzeum Wojny Morskiej w Thyboron w Jutlandii, publikując również materiały fotograficzne i wideo z misji.
Trzeci, największy statek, jest prawdopodobnie skandynawski. Naukowcy nazwali go „wrakiem armatnim”, chociaż nie odkryli jeszcze do czego służył. Pochodzi on prawdopodobnie z drugiej połowy XIX wieku.
Na pokładzie statku znaleziono kilka drewnianych beczek i pięć małych armat, które prawdopodobnie służyły tylko jako środek odstraszający. Być może to nie był okręt wojenny, a bardzo wysokiej klasy statek handlowy. Drewniane beczki mogły posłużyć do ukrycia się w razie ataku.
Naukowcy nie są jeszcze w stanie jednoznacznie stwierdzić, dlaczego statki zatonęły. Wykluczyli atak na jednostki, bowiem nie odkryto na ich kadłubach śladów kul. Podejrzewają, że przyczyną zatonięcia mógł być sztorm lub nagła zmiana pogody.
Statki dzieli zaledwie kilka mil morskich.
W przeciwieństwie do Morza Północnego, Morze Bałtyckie jest idealnym miejscem do odkrywania dobrze zachowanych statków. Wynika to głównie z niższej zawartości tlenu niższych warstwach wody, co chroni wraki przed tzw. robakiem okrętowym.
Źródło/ mat. prasowy/ Fot. JD Contractors
