Morskie wykopaliska archeologiczne przeprowadzone na statku „Gribshunden”, będącym niegdyś okrętem flagowym króla Danii, ujawniły ogromną różnorodność artykułów spożywczych, z których wiele było delikatesami dostępnymi tylko dla ówczesnej elity. Zdaniem badaczy jest to „bezprecedensowe” odkrycie.
Badania wraku średniowiecznego okrętu wojennego „Gribshuden”, który zatonął w 1495 roku u południowych wybrzeży Szwecji, ujawniły różnorodne artefakty, w tym egzotyczne przyprawy importowane z odległych źródeł: szafran, imbir, goździki, ziarna pieprzu i migdały – donosi czasopismo PLOS ONE.
Według naukowców szczególne okoliczności ostatniego rejsu statku nadają temu znalezisku wyjątkowy kontekst. Okręt flagowy króla Danii i Norwegii Hansa, oraz towarzysząca mu eskadra przewiozła króla, dworzan, szlachtę i żołnierzy z Kopenhagi na szczyt polityczny w Kalmarze w Szwecji. Na tej konferencji Hans spodziewał się, że Rada Szwedzka wybierze go na króla Szwecji, a tym samym spełni jego ambicję ponownego zjednoczenia regionu nordyckiego pod jedną koroną. Aby to osiągnąć, Hans zgromadził w swojej flocie, a zwłaszcza na pokładzie swojego okrętu flagowego, ludzi i elitarne symbole kulturowe, które miały przekonać szwedzką delegację do zaakceptowania jego rządów.
„Gribshunden” został zbudowany w 1485 roku i zasadniczo służył jako mobilna siedziba rządu króla Hansa. Archeolodzy określają go jako „pływający zamek”. Na jego pokładzie znajdowało się 11 żelaznych armat. Podróżować nim mogło 150 osób. Statek przypominał te, którymi pływali XV-wieczni odkrywcy, tacy jak Vasco da Gama i Krzysztof Kolumb.
Źródła pisane podają, że statek zatonął w wyniku eksplozji i pożaru.
Zdaniem naukowców ze względu na jakość roślin i niezwykły stan zachowania odkrycie na wraku jest jednym z najwspanialszych odkryć przypraw w jakimkolwiek kontekście archeologicznym, na lądzie lub morzu.
Fakt, że na wraku znaleziono przyprawy z najodleglejszych krańców świat co oznacza, że nordycka elita miała dostęp do towarów luksusowych z odległych źródeł.
Organiczne szczątki, które prawdopodobnie uschłyby i zniknęły na lądzie, zachowały swoje właściwości dzięki wyjątkowym warunkom środowiskowym Morza Bałtyckiego, szczególnie niskiemu zasoleniu.
Miejsce wraku „Gribshundena” zostało odkryte przez nurków latach ‘70. W latach 2000–2012 archeolodzy morscy odkryli podczas wykopalisk szereg artefaktów. Po wieloletniej przerwie w 2019 r. uruchomiono nową inicjatywę badawczą, a poszukiwania kontynuowano w 2020 i 2021 r.
źrodło mat. prasowy / fot. https://www.facebook.com/gribshunden/
