Polski Portal Morski
Aktualności Historia

Wypłynął z Gdyni i samotnie przepłynął dookoła świata. Wspominamy wyczyn Henryka Jaskuły

12 czerwca 1979 r. z gdyńskiego portu w rejs dookoła świata wypłynął Henryk Jaskuła. Podejmował się wyzwania niezwykłego. Henryk Jaskuła był pierwszym Polakiem i trzecim żeglarzem w historii, który samotnie, bez zawijania do portu okrążył Ziemię. Dokonał tego na jachcie „Darze Przemyśla”.

Rejs solo non stop, czyli samotny, bez zawijania do portu i bez pomocy z zewnątrz na świecie ukończyli wówczas tylko Brytyjczycy – Robin Knox-Johnston, zwycięzca słynnego Golden Globe Race w 1969 roku, i inny uczestnik tych regat, Charles Blyth, któremu wyczyn ten udał się dwa lata później. W Polsce – nie licząc kuriozalnej wyprawy Dominika Dzimitrowicza – nikt wcześniej nie podejmował się takiego rejsu.

Henryk Jaskuła wyruszył z gdyńskiego portu w samotną podróż dookoła świata. Płynął z zachodu na wschód, wokół trzech przylądków: Dobrej Nadziei, Igielnego i Horn.

Płynął na nowo wybudowanym jachcie „Dar Przemyśla” z udanej serii Opal Conrad 45. Mimo dwóch wywrotek i problemów z samosterem rejs przebiegał spokojnie. Zamknięcie pętli zajęło mu 172 dni, a cały rejs 344 dni.

Na pokładzie miał radio, ale pozwalało ono wyłącznie na odbiór, oraz UKF do łączności na krótkim dystansie. Nie posiadał żadnego sprzętu radiowego,. którym mógłby skutecznie wezwać pomoc. Nie miał także tratwy ratunkowej. Kpt. Jaskuła zabrał ze sobą spore zapasy żywności. Grochówkę dostarczyło mu wojsko, miał też dwukilogramowe bochenki chleba, konserwy mięsne, 500 litrów wody.

Do Gdyni powrócił po 344 dniach. W porcie czekały na niego tysiące ludzi. Schodząc z pokładu swego jachtu przywitał zebranych słowami: „Polsko kochana, Twój syn powrócił”. Otrzymał on też klucze do Gdyni od prezydenta Jana Krzeczkowskiego. Po powrocie opowiadał o tym, co mu się przydarzyło

– Atlantyk Południowy przyjął mnie, tak jak to potrafi zrobić w porze zimowej – mówił żeglarz. – Uderzenie sztormu trwało 5 dni, zepchnęło mnie z trasy. Za to zdumiewająco łagodny był Pacyfik. Przylądek Horn był dla mnie wyjątkowo uprzejmy. To się rzadko zdarza. 

– Po wyjściu na Atlantyk myślałem, że to co najtrudniejsze mam za sobą, ale się myliłem

Po historycznym wyczynie Henryk Jaskułą popłynął jeszcze w rejs rodzinny do Argentyny. W 1984 roku wypłynął w swój drugi samotny wokółziemski rejs non-stop, tym razem ze wschodu na za zachód, tzw. trasą pod wiatr. Niestety na wodach Skagerraku ujawnił się przeciek i „Dar Przemyśla” zaczął nabierać wody. Rejs musiał zostać przerwany.

Henryk Jaskuła był jednym z ostatnich wielkich polskich żeglarzy, których rejsami emocjonował się cały kraj w szarych czasach PRL-u. Żeglarz za swoje osiągnięcia otrzymał wiele nagród państwowych i branżowych. Został odznaczony m.in. Krzyżem Oficerskim Orderu Odrodzenia Polski, medalem „Za Wybitne Osiągnięcia Sportowe” i był członkiem honorowym Polskiego Związku Żeglarskiego. Za wokółziemski rejs otrzymał Nagrodę Honorową Rejs Roku – Srebrny Sekstant w 1980 roku. W 2013 roku otrzymał Super Kolosa za całokształt dokonań na Ogólnopolskich Spotkaniach Podróżników w Gdyni.

źródło: media / fot. wikipedia

Zobacz podobne

„Zawisza Czarny” zaprasza do wspólnego świętowania

BS

Złote Kotwice przyznane!

BS

Energa Wytwarzanie i PZU LAB podejmują współpracę na rzecz usprawnienia morskich farm wiatrowych

AZ

Zostaw komentarz

Ta strona wykorzystuje pliki cookie, aby poprawić Twoją wygodę. Zakładamy, że nie masz nic przeciwko, ale możesz zrezygnować, jeśli chcesz. Akceptuję Czytaj więcej

Polityka prywatności i plików cookie