Polski Portal Morski
Aktualności Historia

ORP „Orzeł” ucieka z portu w Tallinie

To była brawurowa akcja, jedna z bardziej spektakularnych operacji w historii II wojny światowej na morzu, początek wielkiej legendy ORP „Orzeł”.

14 września wieczorem „Orzeł” wpłynął do Zatoki Tallińskiej. Nazajutrz komisja estońska po inspekcji okrętu wyraziła zgodę na udzielenie kmdr. ppor. Henrykowi Kłoczkowskiemu pomocy lekarskiej. Po złożeniu wyjaśnień, że celem wejścia jest wyokrętowanie chorego dowódcy oraz naprawa uszkodzeń, władze estońskie wyraziły zgodę na zawinięcie „Orła”. Równocześnie zakomunikowano, że postój musi być przedłużony do 48 godzin, ponieważ 15 września z Tallina ma wyjść niemiecki tankowiec „Thalatta”. Po tej rozmowie Kłoczkowski udał się do szpitala gdzie już pozostał.

W tym samym czasie wymontowano z okrętu uszkodzoną sprężarkę i przekazano ją do naprawy na ląd. Uznano, że zgłoszone uszkodzenia nie są poważne i nie zagrażają bezpieczeństwu okrętu. Na podstawie tego raportu, Estończycy zadecydowali o internowaniu polskiego okrętu. „Orzeł” został zacumowany rufą w kierunku wyjścia z portu. Estończycy niezwłocznie przystąpili do rozbrajania załogi z broni osobistej, usunęli zamki z dział, zabrali pomoce nawigacyjne, mapy i dziennik nawigacyjny, rozpoczęli wyładowywanie amunicji i torped.

16 września, podczas przygotowania do wyładunku torped okazało się, że dźwig portowy ma za krótkie ramię by wydobyć torpedy z rufowych wyrzutni. Aby to umożliwić, w następnym dniu okręt miał zostać obrócony dziobem w kierunku wyjścia. To zwiększało szansę na powodzenie ewentualnej ucieczki. Gdy przygotowania dobiegły końca, kpt. Jan Grudziński zdecydował, że ucieczka nastąpi nocą z 17 na 18 września. O godzinie 2.00 por.mar. Piasecki dał sygnał rozpoczęcia akcji. Obezwładniono estońskich strażników, przecięto kabel elektryczny, zasilający okręt z sieci portowej, zwarcia zgasły światła portowe.

Okręt zerwał podpiłowane cumy, a kierując się ku wyjściu został oświetlony światłem reflektorów, ostrzelany z broni maszynowej i wszedł na ostrogę falochronu, jednak załodze udało się go ściągnąć i kontynuować ucieczkę. Po wyjściu z portu, rosnąca głębokość pozwoliła na zanurzenie. Przez cały dzień okręt przeleżał na dnie Zatoki Fińskiej, nocą po wynurzeniu ładował akumulatory.  Rozpoczęła się bałtycka epopeja „Orła”.

źródło/ fot. MMW

Zobacz podobne

UMG. Już wkrótce podpisanie umowy na II etap budowy kanału przez Mierzeję Wiślaną

AB

Polskie rezerwy gazu coraz większe. Magazyny są zapełnione w 90 procentach

KM

Nowe promy – koniecznością, rynek offshore – szansą rozwoju!

BS

Zostaw komentarz

Ta strona wykorzystuje pliki cookie, aby poprawić Twoją wygodę. Zakładamy, że nie masz nic przeciwko, ale możesz zrezygnować, jeśli chcesz. Akceptuję Czytaj więcej

Polityka prywatności i plików cookie