Polska Morska rozmawia z Wojciechem Zdanowiczem, dyrektorem Urzędu Morskiego w Szczecinie, nowym przewodniczącym Rady Administracyjnej Europejskiej Agencji Bezpieczeństwa Morskiego (EMSA AB)
– Przede wszystkim jeszcze raz gratulujemy funkcji przewodniczącego. Może kilka słów o organizacji.
– Dziękuję. EMSA AB nadzoruje prace Europejskiej Agencji Bezpieczeństwa Morskiego i jej dyrektora wykonawczego, zatwierdza dokumenty programowe, finansowe, organizuje agendę działań i posiedzeń na okres 3-letniej kadencji itd., do przewodniczącego należy też prowadzenie obrad. Jest agencją wykonawczą Komisji Europejskiej. Pełnimy swego rodzaju funkcję Rady Nadzorczej EMSA ( tu 4 głosy należą do KE i każde przedstawicielstwo członkowskie ma po jednym głosie).
– Znaczenie przewodniczącego EMSA AB?
– To jest prestiżowe stanowisko, honorowe ale wskazujące, iż organizacja dostrzega znaczenie działań administracji morskiej kraju, z którego pochodzi przewodniczący, a więc polskiej administracji. Jestem 4. przewodniczącym od czasu jej powołania. Natomiast polską administrację rządową reprezentuję w tej organizacji już od 2014 roku.
– Tryb pracy?
– Spotykamy się trzy razy w roku, dwukrotnie w stolicy Portugalii – Lizbonie, gdzie mamy siedzibę. Jedno spotkanie odbywamy zdalnie, w systemie online.
– Wyzwania na najbliższe 3 lata?
– W tej kadencji będziemy skupiać się przede wszystkim na zrównoważonym rozwoju i zielonym transporcie morskim, i oczywiście monitorowaniu ruchu statków na akwenach.
Bez wątpieni największych wyzwaniem jest wdrażanie opłat za emisję w shippingu, ale też prowadzenie dalszych bada związanych z nowymi paliwami w transporcie morskim.
Rozmawiał: Piotr Jasina