Po sześciu miesiącach polski dowódca Stałego Zespołu Sił Obrony Przeciwminowej NATO dowodzenie przekaże niemieckiej armii. Polski dowódca po raz piąty stał na czele zespołu tarczy przeciwminowej.
Dowódcą jednego z czterech zespołów okrętów NATO przez ostatnie pół roku był komandor podporucznik Piotr Bartosewicz. Zanim jednak Polacy zrealizowali misję, musieli przejść odpowiednie przygotowanie.
– Przygotowania zaczęły się już w 2020 roku, kiedy zostało postanowione, że Polska wystawi stały zespół, dowódcę, sztab i okręt flagowy. Dwa lata ciężkich przygotowań to są szkolenia, kursy zagraniczne i krajowe. – mówi komandor Bartosewicz.
Kpt. mar. Łukasz Koziarski przyznaje, że to nie pierwszy, ale wyjątkowy raz, gdy polscy dowódcy objęli dowodzenie.
– Jest to czwarty raz, gdy dowodzimy grupą pierwszą. Natomiast w 2017 roku dowodziliśmy grupą drugą, która pływała po morzach południowych.
Dziś na czele jednego z czterech stałych zespołów okrętowych NATO staną Niemcy.
Źródło https://radioszczecin.pl fot. Marynarka Wojenna RP