Urząd Morski w Szczecinie ogłosił dwa przetargi związane z powstaniem terminalu kontenerowego w Świnoujściu. Chodzi o budowę drugiego falochronu i nowego toru podejściowego, który ma zapewnić bezpieczną żeglugę największym statkom.
Głęboki na 17 metrów i długi na blisko 70 kilometrów. To parametry nowego toru podejściowego do portu w Świnoujściu. Dzięki niemu możliwe będzie przyjmowanie największych kontenerowców, jakie są w stanie wpłynąć do Bałtyku.
– W tej chwili ogłoszony został przetarg na raport oddziaływania na środowisko, studium wykonalności i raport z odkładu urobku. To jest właśnie ten moment, kiedy oczekujemy ofert w tym zakresie – powiedział Wojciech Zdanowicz, dyrektor Urzędu Morskiego w Szczecinie.
Nowe podejście zostanie poprowadzone na wschód od wejścia do portu w Świnoujściu i będzie przebiegać tylko po polskich wodach. Inwestycja to większe wyzwanie niż pogłębienie toru Szczecin-Świnoujście do 12,5 metra. Wtedy z urobku udało się na Zalewie Szczecińskim wybudować dwie sztuczne wyspy. Teraz materiału ma być nawet 5 razy więcej.
– Można go zatopić w morzu i na pewno też będzie wykorzystywany do sztucznego zasilenia plaż, czyli odłożony na plaży, żeby podnieść ochronę brzegu morskiego w naszym regionie. Gdyby tutaj znalazły się firmy chętne np. do utworzenia wyspy, która mogłaby być wyspą energetyczną, to również tego urobku nie zabraknie – podkreślił Wojciech Zdanowicz, dyrektor Urzędu Morskiego w Szczecinie.
Tor podejściowy jest częścią większej inwestycji, czyli budowy terminala kontenerowego. To odpowiedź na potrzeby rynku, bo obecnie coraz więcej towarów jest transportowanych właśnie w kontenerach.
– W tej chwili ten terminal kontenerowy wpisuje się zdecydowanie, jako najbardziej oczekiwana z punktu widzenia biznesu Pomorza Zachodniopomorskiego inwestycja właśnie w taki terminal – mówi dr hab. Leonard Rozenberg, prof. ZUT, ekonomista z Zachodniopomorskiego Uniwersytetu Technologicznego.
Inwestycja nie tylko wzmocni pozycję gospodarczą naszego regionu, ale da też nowe miejsca pracy. Tylko w terminalu kontenerowym zatrudnienie ma znaleźć nawet 1000 osób.
– To gigantycznie skomplikowany system informatyczny, bez którego działania żaden terminal kontenerowy dzisiaj nie będzie w stanie działać. Nie tylko informatycy, nie tylko pracownicy fizyczni, nie tylko dźwigowi, ale naprawdę jest to znacznie moim zdaniem – większa liczba potencjalnych miejsc pracy, niż np. w terminalu gazowym – szacuje dr hab. Leonard Rozenberg, prof. ZUT, ekonomista z Zachodniopomorskiego Uniwersytetu Technologicznego.
Według planów terminal powinien zacząć działać za 4 lata, na początku 2028 roku.
Źródło: TVP Szczecin Fot.: ZMPSiŚ S.A.