Według najnowszych danych Międzynarodowej Federacji Pracowników Transportu (ITF) liczba porzucanych marynarzy rośnie. W 2023 r. zgłoszono łącznie 132 porzucenia statków, o 13 więcej niż w 2022 r., co oznacza wzrost o blisko 11 proc. – poinformowała Federacja.
Zgodnie z Konwencją o Pracy na Morzu z 2006 r. , marynarza uznaje się za porzuconego, jeżeli armator nie pokryje kosztów repatriacji lub pozostawił je bez niezbędnej konserwacji i wsparcia lub w inny sposób jednostronnie zerwał z nim stosunki, w tym nie wypłacił wynagrodzenia przez okres co najmniej dwóch miesięcy.
Steve Trowsdale, koordynator Inspektoratu ITF powiedział: „Utrzymujący się wzrost liczby porzuconych marynarzy jest nie do przyjęcia. Jest to konsekwencja działania branży, w której marynarz może być towarem do wyrzucenia. Marynarze i ich rodziny płacą najwyższą cenę za chciwość i nieprzestrzegania zasad przez właścicieli statków, znosząc nieludzkie konsekwencje systemu, który zagraża ich dobrostanowi, godności i podstawowym prawom człowieka. Inspektorzy ITF wykonują niesamowitą robotę, pociągając do odpowiedzialności tych armatorów, którzy starają się traktują marynarzy jak rodzaj współczesnych niewolników”.
ITF podała, że w 2023 r. skontaktowało się z nią 1676 marynarzy z porzuconych statków, zauważając, że najczęściej porzucani byli marynarze indyjscy (ponad 400 przypadków).
ITF otrzymało ponad 10,9 miliona dolarów zaległych wynagrodzeń od 60 ze 129 statków. Zaległe wynagrodzenia w zgłoszonych do ITF przypadkach przekraczają 12,1 mln USD.
Międzynarodowa Federacja Transportowców zrzesza ponad 670 związków zawodowych z 147 krajów, łącznie ponad 18 mln pracowników z sektorów transportowych na całym świecie.
Źródło Polska Morska fot. Pixabay