Polski Portal Morski
Aktualności Inne

Wyrok dla kapitana, który motorówką ratowniczą uderzył w falochron

Sąd Rejonowy w Wejherowie skazał kapitana na karę grzywny za spowodowanie wypadku motorówki ratowniczej, do którego doszło w lipcu ub.r. w Helu (woj. pomorskie). W wyniku uderzenia jednostki w falochron poszkodowane zostały trzy osoby.

„Sąd Rejonowy w Wejherowie, uznając oskarżonego winnym zarzuconego mu przestępstwa orzekł karęgrzywny w wysokości 300 stawek dziennych po 90 złotych każda” – poinformowała w poniedziałek rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Gdańsku prok. Grażyna Wawryniuk.

Ponadto, na rzecz pokrzywdzonych sąd orzekł nawiązki w kwotach 1,2 tys. złotych oraz 3 tys. zł.

Do wypadku doszło w nocy, 11 lipca 2022 r., w Helu. „W związku ze zgłoszeniem Bazie Morskiej Stacji Poszukiwań i Ratownictwa o konieczności podjęcia akcji ratowniczej na statku Stena Nordica załoga statku Służb Ratownictwa Morskiego otrzymała polecenie wsparcia działań śmigłowca ratowniczego” – podała prokurator.

Po przepłynięciu około 500 metrów, przed wypłynięciem z portu jednostka uderzyła w falochron. „Jak ustalono, przyczyną wypadku było niedostosowanie przez prowadzącego statek kapitana taktyki i techniki do panujących warunków atmosferycznych i nocnej pory oraz nie zachowanie należytej ostrożności” – przekazała prok. Wawryniuk.

W wyniku tego zdarzenia dwaj członkowie załogi doznali obrażeń ciała, przy czym u jednego z nich spowodowały one chorobę realnie zagrażającą życiu, a u drugiego naruszyły czynności narządu ciała i rozstrój zdrowia na czas dłuższy niż siedem dni. Poszkodowany został również kapitan statku.

Po wypadku prokuratura postawiła wówczas 50-letniemu kapitanowi zarzut nieumyślnego naruszenia zasad bezpieczeństwa w ruchu wodnym i nieumyślne spowodowanie wypadku, w następstwie którego dwie osoby doznały obrażeń ciała.

„Przesłuchany w toku postępowania przygotowawczego mężczyzna odmówił złożenia wyjaśnień” – przekazała prok. Wawryniuk.

Po uderzeniu w falochron, motorówkę z powrotem do nabrzeża prowadził oficer nawigator, u którego w organizmie, po dopłynięciu, wykryto alkohol. Prok. Wawryniuk w rozmowie z PAP w lipcu ub.r. podała, że mężczyzna miał ok. 0,7 promila. Wyjaśniła, że prokuratura w tym przypadku uznała, że oficer działał w stanie wyższej konieczności (był jedyną osobą, która nie doznała obrażeń) i nie stwarzał zagrożenia (przepłynął na niewielkim odcinku, na którym nie było innych jednostek).

Rzecznik prasowy Morskiej Służby Poszukiwania i Ratownictwa (SAR) Rafał Goeck w lutym ub.r. powiedział PAP, że po wypadku załoganci motorówki zostali przebadani na zawartość alkoholu przez policję. „U oficera nawigatora wykryto alkohol. Kapitan był trzeźwy” – stwierdził wówczas.

Dodał, że zaraz po tym zdarzeniu dyrektor SAR-u dyscyplinarnie zwolnił z pracy oficera nawigatora.

Sprawę wypadku zbadała Państwowa Komisja Badań Wypadków Morskich (PKBWM). W opublikowanym raporcie wskazano, że czynnikami będącymi bezpośrednią przyczyną uderzenia jednostki SAR 1500 „Wiatr” w nabrzeże były: zbyt duża prędkość jednostki osiągnięta wewnątrz portu w ograniczonych warunkach widzialności; rozpraszanie koncentracji kapitana poprzez czynniki wizualne (jasne podświetlenie ploterów, tło świetlne otoczenia) i czynniki werbalne (omawianie planowanej trasy, sygnalizowanie problemów z silnikiem); brak doświadczenia kapitana w nocnej żegludze w tym porcie oraz brak oznakowania nawigacyjnego.

Wyrok, który zapadł 8 lutego w Sądzie Rejonowym w Wejherowie jest nieprawomocny. 

źródło: PAP / fot. archiwum, SAR Dziwnów

Zobacz podobne

Henryk Jaskuła i Andrzej Rościszewski zostaną uhonorowani w Gdyni

KM

Odrzańska Droga Wodna. Inwestycje Wód Polskich to projekt zakrojony na lata

KM

Rząd przyjął program budowy toru wodnego do Terminala Kontenerowego w Świnoujściu

KM

Zostaw komentarz

Ta strona wykorzystuje pliki cookie, aby poprawić Twoją wygodę. Zakładamy, że nie masz nic przeciwko, ale możesz zrezygnować, jeśli chcesz. Akceptuję Czytaj więcej

Polityka prywatności i plików cookie