Kołobrzeska latarnia morska czekała na kapitalny remont ponad 40 lat i… wciąż czeka. Na co? Na odpowiednie warunki pogodowe.
Chociaż umowa na rewitalizację zabytku została podpisana w listopadzie, to na miejscu nadal nie widać sprzętu czy rusztowań. Prezydent Kołobrzegu Anna Mieczkowska wskazuje, że start rozpoczęcia prac na zewnątrz obiektu został wstrzymany z uwagi na niekorzystne warunki atmosferyczne.
– Wiemy, że to jest trudna inwestycja. Wykonawca zasilił skład swojej ekipy, która tę rewitalizację przeprowadza ekspertami z Uniwersytetu Mikołaja Kopernika w Toruniu. I – zdaniem tych ekspertów – wykonywanie tych prac zewnętrznych przy takiej temperaturze i aurze nie jest w tej chwili możliwe – powiedziała.
Okazuje się, że preparaty, które będą używane przy elewacji zabytku nie mogą być stosowane przy niskich temperaturach.
Jednocześnie władze zapewniają, że taka sytuacja była brana pod uwagę przy ustalaniu terminu zakończenia prac i roboty zewnętrzne powinny zostać wykonane do końca sierpnia. Niestety, oznacza to, że w okresie sezonu letniego dostęp do latarni zostanie ograniczony.
Prace przejdzie konstrukcja samej latarni, ale również całego fortu. Całość zyska także nową iluminację.
Łączny koszt tej inwestycji to 5,7 mln zł, a blisko 5 mln pochodzi z rządowego programu Polski Ład.
Źródło: Radio Szczecin Fot.: archiwum
