Archeolodzy podwodni z Lubeki w Niemczech zakończyli w poniedziałek ratowanie 400-letniego wraku statku w ujściu rzeki Trave na południowo-zachodnim Bałtyku.
Dzięki dobrej widoczności pod wodą i warunkom pogodowym prace zostały zakończone przed terminem. Zaangażowany w nie zespół naukowy przewidywał wcześniej, że rozpoczęte w czerwcu, potrwają około trzech miesięcy i zakończą się we wrześniu.
Całkowity koszt projektu, który jest finansowany przez mieszkańców Lubeki, szacuje się na około 2 mln euro.
Wrak, który znajdował się 11 metrów pod powierzchnią wody, został przypadkowo odkryty podczas rutynowych badań w lipcu 2022 roku.
„Znaleźliśmy więcej niż się spodziewaliśmy i jesteśmy już w stanie wyciągnąć szereg wniosków dotyczących ładunku i wyposażenia hanzeatyckiego statku” – powiedział Felix Rösch, który kieruje projektem. Uważa się, że statek został prawdopodobnie zbudowany w Holandii około 1650 roku.
Rösch powiedział, że czarne ślady na niektórych ładunkach sugerują, że statek mógł zatonąć w wyniku pożaru.
Na pokładzie jednostki znajdowało się ok. 170 beczek z tlenkiem wapnia, tzw. wapnem palonym, materiałem powszechnie używanym wówczas w budownictwie mieszkaniowym. Zostaną one wydobyte w najbliższych dniach.
Zdaniem badaczy, że woda przedostająca się do beczek mogła wywołać reakcję chemiczną, wytwarzając intensywne ciepło, które ostatecznie doprowadziło do pożaru.
Ze wstępnych ustaleń wynika, że statek prawdopodobnie był w drodze do Lubeki ze Skandynawii.
Zespół, który pracuje przy wydobyciu wraku odkrywa jego pozostałości z osadu dna morskiego warstwa po warstwie. Części wydobywane na powierzchnię są następnie przewożone do magazynu w Lubece w celu dalszego oczyszczenia i udokumentowania.
Wykonywane są m.in. trójwymiarowe cyfrowe skany wszystkich obiektów, a same elementy są poddawane specjalistycznym procedurom, aby uchronić je przed szybkim zniszczeniem.
Wśród przedmiotów, już wydobytych z dna rzeki Trave, znajdują się różne przybory kuchenne, garnki i talerze, butelki wina i butelka likieru z napisem „London”, woreczek na tytoń i elegancka miska, najwyraźniej przeznaczona dla kapitana. Znaleziono także kości zwierząt domowych.
Do tej pory archeologom udawało się znaleźć zatopione żaglowce handlowe z Holandii czy okręty wojenne z tego okresu. Statek handlowy kupców hanzeatyckich – jeśli hipoteza się potwierdzi – został znaleziony po raz pierwszy, co da naukowcom niepowtarzalną okazję poznania historii Hanzy i hanzeatyckiej floty handlowej.
Liga hanzeatycka była średniowieczną konfederacją handlową i obronną miast i kupców z siedzibą na Morzu Północnym i Bałtyku rozciągającą się od Holandii po Polskę i na północ wzdłuż wybrzeża Skandynawii.
Fot.: Christian Howe