Niemieccy eurodeputowani chcą ekspertyzy oddziaływania na środowisko planowanej przez Polskę budowy terminala kontenerowego w Świnoujściu.
Polski polityk Przemysław Słowik z Partii Zieloni twierdzi, że budowa terminalu spowoduje ingerencję w Bałtyk i tereny lęgowe ptaków. Często w takich wypadkach mamy sygnały o sponsorowaniu organizacji ekologicznych przez Rosję – komentuje poseł Prawa i Sprawiedliwości Leszek Dobrzyński.
Berlińska gazeta „Tageszeitung” pisze, że europosłowie Zielonych i niemieckiej Lewicy zlecili ekspertyzę, która ma oceniać oddziaływanie planowanego terminalu głębokowodnego w Świnoujściu na środowisko.
Poseł Prawa i Sprawiedliwości Leszek Dobrzyński uważa, że stronie niemieckiej zależny na tym, aby w Polsce było ekologicznie, a Polacy kupowali produkty niemieckich fabryk i tam pracowali.
Konkurencja międzynarodowa istnieje i wszelkie opóźnienia i zahamowania rozmaitych inwestycji w Polsce, również leżą w interesie np. Niemiec czy Francji – mówi Dobrzyński.
Wiceprzewodniczący polskiej Partii Zieloni Przemysław Słowik twierdzi, że nie mamy żadnych informacji na temat oddziaływania inwestycji na środowisko.
Jeżeli chodzi o oddziaływanie, to mówimy tutaj o ogromnej strefie 33 kilometrów i wpływu jaki to może mieć na rozwój organizmów wodnych i lądowych. Mamy tam dużą strefę lęgową – mówi Słowik.
Zarząd Morskich Portów Szczecin i Świnoujście, który wybiera inwestora, nie komentuje tych rewelacji.
W tym roku mamy poznać firmę, która wybuduje głębokowodny terminal kontenerowy w Świnoujściu. To inwestycja warta 3,5 miliarda złotych.
Niemcy obawiają się, że terminal zwiększy ruch statków i wystraszy morświny mieszkające koło Rugii.
Źródło: Radio Szczecin Fot.: Seaoo