Polski Portal Morski
Aktualności

Czy Polska stanie się gazową potęgą?

Jeszcze niedawno, bo zaledwie klikanaście miesięcy temu coś co było niemożliwe, dziś dzieje się na naszych oczach. Mimo że Polska nie posiada liczących się w skali świata zasobów gazu ziemnego, to nasza gospodarka staje się istotnym graczem na europejskim rynku błękitnego paliwa.

Na kontynencie europejskim pozostajemy jednym z głównych konsumentów gazu. W skali roku zużywamy około 18-19 mld m sześc. tego paliwa. Jest to kilkakrotnie mniej niż np. Niemcy czy Włochy. Jednak w bilansie gazowym Unii Europejskiej wielkość zużycia stanowi znaczącą pulę tego paliwa.

Niestety większą część gazu musimy importować. Ponadto nasze krajowe wydobycie pokrywa mniej niż  25 proc. ogólnego zapotrzebowania. Biorąc pod uwagę wszystkie okoliczności, należy zastanowić się co się stało, że na gazowej mapie Europy pozycja Polski tak bardzo urosła?

Położenie geograficzne

Ze względu na swoje położenie geograficzne, Polska od kilku dekad była ważna dla europejskiego rynku gazu. Chcąc dostarczyć gaz z Rosji do Niemiec, przy założeniu najkrótszej i najtańszej trasy położenia gazociągu, trzeba skorzystać z naszego terytorium. Inaczej natomiast było z powstaniem Nord Streamu, będącego całkowicie nieefektywną ekonomicznie inwestycją.

Omijając kraje tranzytowe, Rosjanie nie muszą płacić za przesył surowca. Jednak koszt budowy przekraczający 10 mld euro oraz kosztowna konserwacja gazociągu, całkowicie nie uzasadniają sensu jego budowy. Nord Stream powstał w dwóch celach. Pierwszy z nich stanowi zapewnienie bezpośrednich dostaw do Niemiec, a tym samym – jeszcze większe związanie Berlina z rosyjskim gazem. Natomiast drugi cel odnosi się do możliwości nacisku Moskwy na państwa naszego regionu. Należy podkreślić, iż Rosja odcięcie dostaw gazu, czy innych surowców używa jako broni przeciwko nieprzychylnym sobie krajom.

Inwestycje

Na rosyjskie deklaracje nie były głuchy nasz rząd. Stąd też decyzja o budowie terminalu LNG w Świnoujściu. I stąd też decyzja o rozpoczęciu budowy gazociągu Baltic Pipe, który zostanie otwarty na koniec września 2022 roku.

Projekt Baltic Pipe to strategiczny projekt infrastrukturalny mający na celu utworzenie nowego korytarza dostaw gazu na europejskim rynku. Umożliwi on, po raz pierwszy w historii, przesyłanie gazu bezpośrednio ze złóż zlokalizowanych w Norwegii na rynki w Danii i w Polsce, a także do odbiorców w sąsiednich krajach Europy Środkowo – Wschodniej. Jednocześnie Projekt Baltic Pipe umożliwi przesył dwukierunkowy tzn. będzie nim można dostarczać gaz z Polski do Danii.

W Zatoce Gdańskiej ma powstać FSRU (pływający gazoport). Celem inwestycji jest stworzenie infrastruktury, która umożliwi odbiór dostarczanego drogą morską dodatkowego wolumenu skroplonego gazu ziemnego, jego regazyfikację oraz wprowadzenie do Krajowego Systemu Przesyłowego.

Inwestycja zakłada umiejscowienie w rejonie Gdańska pływającej jednostki FSRU (ang. Floating Storage Regasification Unit), zdolnej do wyładunku LNG, procesowego składowania i regazyfikacji LNG, a także do świadczenia usług dodatkowych. W zależności od przyjętych założeń w zakresie modelu świadczenia usług, w tym między innymi zakładanego podziału zdolności terminalu na Sloty, w ramach których świadczone będą usługi regazyfikacji albo usługi regazyfikacji i usługi dodatkowe. Terminal FSRU mógłby być przystosowany do prowadzenia regazyfikacji na poziomie odpowiadającym około 6,1 mld m3 paliwa gazowego rocznie. Ponadto, na tym etapie zakładana jest jeszcze możliwość zwiększenia mocy regazyfikacyjnych w zależności od rozwoju rynku oraz wzrostu zapotrzebowania na gaz ziemny w kraju i w regionie.

Fot.: GAZ-SYSTEM

Zobacz podobne

Fundusze norweskie płyną do Portu Gdynia!

AB

Trwa budowa nowego nabrzeża w Terminalu LNG w Świnoujściu

KM

Prezydent: Inicjatywa Trójmorza jest unikalnym sposobem państw regionu na odbudowę po pandemii

KM

Zostaw komentarz

Ta strona wykorzystuje pliki cookie, aby poprawić Twoją wygodę. Zakładamy, że nie masz nic przeciwko, ale możesz zrezygnować, jeśli chcesz. Akceptuję Czytaj więcej

Polityka prywatności i plików cookie