W ponad 60 krajach świata ukażą się w najbliższych dniach teksty o Polsce. To kolejna odsłona projektu Instytutu Nowych Mediów „Opowiadamy Polskę światu”, tym razem skupionego wokół polskiego Święta Niepodległości. To już siódmy rok trwania tego projektu.
Premier Mateusz Morawiecki, wicepremier i minister kultury i dziedzictwa narodowego prof. Piotr Gliński, ambasador RP przy OECD prof. Aleksander Surdej, prezes Instytutu Pamięci Narodowej Karol Nawrocki, wybitny polski historyk, kawaler Orderu Orła Białego prof. Wojciech Roszkowski, sekretarz stanu ds. polityki europejskiej Arkadiusz Mularczyk, dyrektor Polskiego Instytutu Ekonomicznego Piotr Arak – to tylko niektórzy z autorów tekstów w ramach najnowszej odsłony projektu „Opowiadamy Polskę światu” z okazji 11 listopada.
„To będzie inne Święto Niepodległości, inny 11 listopada niż zwykle. Polska stała się krajem frontowym, a siła i opór ukraińskiej obrony przypomniały światu, czym są takie wartości takie jak bezpieczeństwo, patriotyzm i niepodległość. W ponad 60 krajach świata ukażą się w najbliższym tygodniu teksty o wartościach konstytuujących Polaków (takich jak): umiłowanie wolności, solidarność z innymi, przywiązanie do wartości demokratycznych. Perspektywa historyczna, ale i sporo o Ukrainie, naszym polskim zaangażowaniu, polskiej solidarności. Teksty te przeczytają w swoich gazetach i na dużych portalach czytelnicy w USA, we Francji, Włoszech, Hiszpanii, Austrii, Czechach, ale także (w krajach) tak egzotycznych jak Senegal, Wenezuela, Zjednoczone Emiraty Arabskie, Maroko, Katar, Malezja czy Singapur” – informuje PAP Michał Kłosowski, szef działu projektów międzynarodowych Instytutu Nowych Mediów, który jest inicjatorem i organizatorem tego projektu medialnego, coraz bardziej rozpoznawalnego wśród redakcji w Europie.
“Jest w historii polskiej walki o niepodległość uderzające podobieństwo do walki, którą toczy dziś Ukraina z Rosją. Propaganda Putina również próbuje udowodnić, że Ukraina jako samodzielne państwo nie ma racji bytu, a sam naród ukraiński de facto nie istnieje. W lutym, kiedy Rosja napadła na Ukrainę, nikt nie dawał tej drugiej szansy na zwycięstwo. Jej los wydawał się przesądzony. A jednak stało się inaczej. Losy Polski i Ukrainy dowodzą, że historia nie jest pułapką, z której nie można się wyrwać, i nawet najpotężniejsze mocarstwo musi liczyć się z siłą, jaką jest naród pragnący wolności. Nasze dzieje wiele razy zadały kłam wszystkim wyznawcom historycznego darwinizmu” – pisze w swoim tekście premier Mateusz Morawiecki.
Jak dodaje, “są tacy, którzy traktują miejsce Polski na mapie świata jako przekleństwo”. „Zamiast o przekleństwie wolałbym mówić jednak o błogosławieństwie. Świadomość zagrożeń wyrobiła w Polakach specyficzny zmysł geopolityczny – ostrożność, która sprawia, że lepiej widzimy nadchodzące wyzwania i zagrożenia. To nie przypadek, że Polska jako pierwsza ostrzegała przed odrodzeniem rosyjskiego imperializmu. Przez wieki nauczyliśmy się być czujni. Ta czujność każe nam również traktować niepodległość jako ciągłe zadanie do realizacji. To dlatego w najbliższym czasie na bezpieczeństwo przeznaczymy 3 proc. PKB. To dlatego zbudowaliśmy Baltic Pipe, rurociąg prowadzony w poprzek Nord Stream, w poprzek rosyjskich interesów. To dlatego inwestujemy w budowę elektrowni jądrowych. Kwestia niepodległości decyduje się dziś na wielu frontach, a ochrona granic jest tylko jednym z nich. Dbamy o polską niepodległość nie tylko w poczuciu odpowiedzialności za przyszłe pokolenia Polaków. Jako lider wschodniej flanki NATO chronimy cały Sojusz. Tak jak 100 lat temu, tak i teraz Zachód może liczyć na Polskę” – zapewnia premier.
Prezes IPN Karol Nawrocki zauważa z kolei, że Polacy obchodzą święto 11 listopada, „szczęśliwi, że dane jest (im) żyć w wolnej ojczyźnie, ale też świadomi, że niepodległość to nieustanna służba, gdy trzeba – nawet z bronią w ręku”. „Wolność nie jest jednak dana raz na zawsze. Polska boleśnie przekonała się o tym w 1939 roku, gdy padła ofiarą dwóch totalitarnych sąsiadów: nazistowskich Niemiec i Związku Sowieckiego. Na mapę Europy wróciła tym razem po sześciu latach – dramatycznie wykrwawiona i zniszczona. Na suwerenność musiała czekać jeszcze długie dekady – aż do upadku komunizmu w tej części świata. W dorosłość zdążyło wejść pokolenie Polaków urodzonych w wolnej Rzeczypospolitej. Nawet jednak dziś, w trzeciej dekadzie XXI wieku, wolność i pokój nie są w Europie oczywistością. Brutalna napaść Rosji na Ukrainę uświadomiła nam to aż nadto” – podkreśla szef IPN.
Kilka tekstów w ramach najnowszej odsłony „Opowiadamy Polskę światu” dotyczy nierozliczonej II wojny światowej. I tak wicepremier prof. Piotr Gliński pisze o dziełach sztuki zagrabionych w czasie ostatniej wojny i wciąż nieodzyskanych, których brak sygnalizują puste ramy w polskich muzeach. “To kampania informacyjna, która ma na celu przypomnienie o dziełach sztuki z polskich kolekcji publicznych, prywatnych i kościelnych, które zostały utracone (skradzione, zniszczone) w wyniku II wojny światowej. Rozmiar tych strat jest ogromny. Szacuje się, że na skutek działań wojennych prowadzonych przez Niemcy i Związek Sowiecki oraz w wyniku dokonanych przez tych najeźdźców kradzieży na terenie Rzeczypospolitej Polskiej w granicach z 1945 r. zniknęło z jej zbiorów ponad 516 tysięcy dzieł sztuki” – pisze.
“Do dziś Niemcy nie rozliczyły się z działalności rabunkowej oraz prowadzonej systemowo grabieży dzieł kultury i sztuki należących do państwa polskiego i jego obywateli. Następcy prawni III Rzeszy nie poczuwają się do obowiązku zadośćuczynienia za zbrodnie i wyrządzone szkody, nie przejawiają woli naprawienia szkód Polsce i Polakom ani chęci zwrócenia zrabowanych zasobów. Kwestionują polityczną i prawną odpowiedzialność wobec Polski za skutki II wojny światowej, a ich działania ograniczają się do symbolicznych gestów i słów o odpowiedzialności moralnej” – dodaje w swoim tekście Arkadiusz Mularczyk, sekretarz stanu ds. polityki europejskiej.
”Gdy 24 lutego 2022 r. rosyjscy żołnierze weszli na terytorium Ukrainy, rozpoczęli największą od czasów II wojny światowej wojnę w Europie. Według danych ONZ niemal 14 milionów osób zostało zmuszonych do opuszczenia swoich domów, a prawie 8 milionów uciekło z kraju. To głównie kobiety, dzieci i starcy. Polskie społeczeństwo przyjęło uchodźców wojennych do swoich domów z otwartymi ramionami. Bezprecedensową decyzją polskich władz Ukraińcy uzyskali takie same prawa co Polacy – w zasadzie tylko poza możliwością głosowania” – pisze Piotr Arak, dyrektor Polskiego Instytutu Ekonomicznego.
O polskiej gospodarce pisze prof. Aleksander Surdej, polski ambasador przy Organizacji Współpracy Gospodarczej i Rozwoju (OECD). “Od 30 lat gospodarka Polski rozwija się w wysokim tempie, osiągającym przeciętnie rocznie 4–5 proc. Wprawdzie COVID-19 zatrzymał ten rozwój, ale tylko na 2020 rok, po którym Polska ponownie wróciła na ścieżkę szybkiego rozwoju”. Dyplomata omawia polskie inwestycje rozpoczęte w ostatnich latach i ocenia, że “program niezbędnych i dobrze dobranych inwestycji publicznych tworzy ramy dla rozwoju polskich przedsiębiorstw oraz stabilnego zatrudnienia pracowników (połączonego z) rosnącymi wynagrodzeniami”. „Polscy przedsiębiorcy rozumieją intencje rządu i uzupełniają jego działania swoją kreatywnością, ambicjami i pracowitością. Ta komplementarność dobrze wróży rozwojowi gospodarki Polski” – dodaje.
Szczególne miejsce w najnowszej edycji projektu “Opowiadamy Polskę światu” na esej prof. Wojciecha Roszkowskiego “O wolności w Europie między Rosją a Niemcami”. “Wzrost gospodarczy państw Trójmorza jest szybszy niż całej Unii Europejskiej. To nie konflikty lokalne zagroziły pokojowi, ale barbarzyńska polityka imperialna Rosji, tolerowana bardzo długo przez państwa Europy Zachodniej, a zwłaszcza Niemcy, które planowały swój rozwój, a nawet gospodarczą dominację nad sąsiadami w oparciu o rosyjskie surowce (…). Państwa Trójmorza różnie wykorzystują odzyskaną wolność, ale gdyby nie musiały zmagać się z konsekwencjami agresywnego imperializmu rosyjskiego i liczyć na większe rozumienie na Zachodzie, z całą pewnością mogłyby naprawdę wzmocnić potencjał wolności w świecie” – zauważa prof. Roszkowski.
“Opowiadamy Polskę światu” to realizowany od siedmiu lat projekt Instytutu Nowych Mediów, wydawcy miesięcznika opinii “Wszystko co Najważniejsze”. Wcześniejsze edycje związane były z rocznicami wybuchu II wojny światowej, Bitwy Warszawskiej, Grudnia ’70 czy urodzin św. Jana Pawła II. Zasięg na poziomie ponad miliarda odbiorców miały teksty na 40-lecie “Solidarności” opublikowane w 38 krajach. W rocznicę napaści ZSRR na Polskę 17 września 1939 r. teksty z Polski dotarły do ponad 70 krajów. Rekordowa okazała się ostatnia edycja, na którą złożyło się 87 artykułów opublikowanych we wrześniu br. w ponad 70 krajach, m.in. w amerykańskim “Newsweeku”, “Le Figaro”, “Chicago Tribune”, “La Repubblica”, “El Mundo” oraz na portalach największych redakcji świata, które dotarły do ponad 1,650 mld odbiorców.
„Siedem lat temu, gdy zaczynaliśmy nasz projekt, było to +kolędowanie+ od redakcji do redakcji, (które próbowaliśmy) zainteresować tematami z Polski i tekstami o Polsce. Od tego czasu nawiązaliśmy dziesiątki kontaktów z redakcjami na wszystkich kontynentach, odpowiadamy na ich bieżące zapytania, modyfikujemy też tematy artykułów, aby lepiej wpisać się w oczekiwania współpracujących z nami redakcji. Z kolejnymi redakcjami wymieniamy się materiałami, podpisujemy porozumienia o współpracy międzyredakcyjnej” – mówi prezes Instytutu Nowych Mediów Eryk Mistewicz. „Serdecznie dziękuję też wszystkim, którzy nam pomagają, dyplomacji, instytucjom, księżom, Polonii. To projekt nas wszystkich” – dodaje.
Najnowsza odsłona projektu “Opowiadamy Polskę światu” na 11 listopada powstała przy wsparciu Instytutu Pamięci Narodowej i Polskiej Fundacji Narodowej, a także Ministerstwa Spraw Zagranicznych i Polskiej Agencji Prasowej. Wszystkie teksty projektu opublikowane są na portalu www.WszystkoCoNajwazniejsze.pl.
źródło PAP/ fot. NAC