Polski Portal Morski
Aktualności

Gazu nie zabraknie. Bezpieczeństwo energetyczne kraju rośnie

Polska coraz bardziej bezpieczna energetycznie. Gaz-System i australijska firma SEA Global podpisały umowę na nadzór i wsparcie techniczne pracy gazociągu Baltic Pipe. Rozbudowywany jest też gazoport w Świnoujściu, rośnie flota gazowców PKN Orlen. To sprawia, że gazu nam nie zabraknie.

Ten rok jest dla gazoportu rekordowy. Średnio statki z gazem cumują tu częściej niż raz na tydzień. Od kilku miesięcy LNG dostarczają też gazowce wyczarterowane przez Orlen. – Warto posiadać własne statki, bo niezależnie od sytuacji będą one mogły nam dostarczyć gaz, więc tu mamy stuprocentową pewność dostaw – mówi Daniel Czyżewski, ekspert ds. energetycznych z portalu energetyka24.com.

Za kilka miesięcy gazoport w Świnoujściu będzie mógł przyjąć jeszcze więcej błękitnego paliwa, bo zakończy się jego rozbudowa. Powstaje tu trzeci zbiornik i nowe nabrzeże.

– Polska jest krajem silnym, krajem mocnym i powinna bronić swojej niezależności energetycznej w sposób absolutny i nie pozwalać na to, by ktokolwiek wpływał na nasze polskie decyzje – powiedziała Małgorzata Jacyna-Witt, radna PiS w Sejmiku Województwa Zachodniopomorskiego.

Dla wielu ikoną starań o niezależność energetyczną Polski jest Lech Kaczyński. – Wizja tego, żeby gazoport powstał, to była wielka wizja śp. prezydenta Lecha Kaczyńskiego. Gdyby nie jego zdeterminowanie, gdyby nie wskazanie Świnoujścia, tego gazoportu by po prostu nie było – przekonuje Zbigniew Bogucki, wojewoda zachodniopomorski.

Prawo i Sprawiedliwość miało też determinację, by zbudować gazociąg bałtycki, który połączył Polskę z surowcem w Norwegii.

– Gdyby nie nasza dalekowzroczna polityka energetyczna zapoczątkowana przez prezydenta RP Lecha Kaczyńskiego, to dziś Polska byłaby w sytuacji katastrofalnej, a może nawet jeszcze gorzej – mówił wiceprezes PiS Joachim Brudziński, poseł do Parlamentu Europejskiego.

Od miesięcy Baltic Pipe działa na pełnych obrotach zapewniając nam bezpieczeństwo. – Przeszliśmy właściwie bez szwanku przez ubiegły rok. Rok, w którym zakończył się kontrakt jamalski, a pół roku wcześniej Rosja sama odcięła nas od gazu – mówił Daniel Czyżewski, ekspert ds. energetycznych z portalu energetyka24.com. Mimo to nasza gospodarka nie odczuła zmian negatywnie. Inwestycje w między innymi połączenia gazowe z innymi krajami pomogły wypełnić lukę po rosyjskim gazie. – To pokazuje, że polityka budowania bezpieczeństwa energetycznego, ale także każdego innego bezpieczeństwa przynosi rezultaty. Polityka dalekosiężna, patrzenia dalej niż za rok czy dwa, daje nam dzisiaj komfort – wyjaśnia Zbigniew Bogucki, wojewoda zachodniopomorski.

Kolejnym etapem budowy bezpieczeństwa jest umowa pomiędzy polską spółką Gaz-System a australijską firmą SEA Global, która przez pięć lat będzie nadzorowała pracę gazociągu Baltic Pipe.

– Rząd PO-PSL nie chciał budować tego gazociągu, uznając, że jest on niepotrzebny. Gdzie byśmy byli dzisiaj, gdyby go nie było – pyta Zbigniew Bogucki, wojewoda zachodniopomorski.

– Mamy ważne kontrakty rosyjskie to wiadomo, że my tego norweskiego gazu za dużo nie potrzebujemy. W związku z tym polski rynek jest za mały dla Norwegii, żeby inwestować w tak potężne przedsięwzięcie jakim byłby gazociąg – mówił ówczesny premier Donald Tusk, wyp. arch, Rząd PO-PSL stawiał na bliskie relację z Rosją. – Czego najlepszym dowodem była długoterminowa umowa z Gazpromem. Tak zła, że musiała nas przed nią bronić Komisja Europejska – przypomina Karol Gac, publicysta „Do Rzeczy”.

Rząd Donalda Tuska chciał uzależnić nas od rosyjskiego gazu aż do 2037 roku. Po interwencji Komisji Europejskiej umowę podpisano do 2022 roku. Późniejsza kontrola NIK wykazała, że kontrakt był skrajnie niekorzystny dla Polski.

– Dochodziło do łamania prawa unijnego, do przekraczania uprawnień przez konkretnych urzędników. Dziwne, że do tej pory nie ma żadnej sprawy w prokuraturze i nie toczą się postępowania – powiedział Daniel Czyżewski, ekspert ds. energetycznych z portalu energetyka24.com.

Między innymi te sprawy będzie chciała wyjaśnić komisja do spraw rosyjskich wpływów, która nie podoba się opozycji. – To, że Platforma Obywatelska nazwała tę ustawę Lex Tusk, jest bardzo interesujące, bo to znaczy, że sama Platforma, sama opozycja wskazała, kto pierwszy powinien być w ramach tej ustawy zbadany, czyli kto tak naprawdę w Polsce najsilniej działał przeciwko Polsce – powiedziała Małgorzata Jacyna-Witt, radna PiS w Sejmiku Województwa Zachodniopomorskiego.

Źródło: TVP3 Szczecin Fot.: mat. pras.

Zobacz podobne

Premier: minister Gróbarczyk spotka się armatorami rybołówstwa i uzgodnią szczegóły pomocy

BS

Port Gdynia od 100 lat buduje przyszłość miasta, gospodarki i biznesu

KM

W maju z Litwy do Polski może popłynąć 2 mln m sześc. gazu dziennie

BS

Zostaw komentarz

Ta strona wykorzystuje pliki cookie, aby poprawić Twoją wygodę. Zakładamy, że nie masz nic przeciwko, ale możesz zrezygnować, jeśli chcesz. Akceptuję Czytaj więcej

Polityka prywatności i plików cookie